Trzeba uważać jak się robi pierniki, bo jeśli zrobi się ich za dużo, to potem trzeba dorabiać puszki:)
Te, które widzicie na pierwszym zdjęciu do niedawna wyglądały tak:
Do zmiany wystarczyła puszka sprayu i grafiki, które wydrukowałyśmy na samoprzylepnym białym papierze formatu A4.
Wystarczyło je wyciąć i przykleić na wieczka:)
Jeśli Wam się spodobają, są dla Was do pobrania tu
Przed pomalowaniem brzegi puszek okleiłyśmy taśmą, żeby zachować ich srebrny kolor. Malowałyśmy je kładąc na kartonie do góry nogami.
Dzięki temu nie zachlapałyśmy ich wnętrza.
Z białego samoprzylepnego papieru wycięłyśmy gwiazdki na jedną i serduszka na drugą puszkę, żeby ozdobić ich boki.
PS. To nasz debiut w udostępnianiu plików na dropboxie:)
Mamy nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze, jeśli ktoś je zechce.
Jeśli nie, dajcie znać.
Miłego tygodnia:)
***
O proszę, a ja mam szafkę pełną niepasująctchdoniczego puszek;-)
OdpowiedzUsuńJak to czasem człowiek patrzy i nie widzi, zanim ktoś kreatywnie z boku go nie "dziugnie";-)
Bardzo inspirujące! Wieczorem rozłożę warsztat.
Pozdr w biegu;-)
Tylko nie popełniaj tego błędu co my i nie maluj ich w domu:)
UsuńFantastyczne!
OdpowiedzUsuńDzięki serdecznie:)
UsuńFajne:))) jeszcze tylko jakieś pierniki muszę zmalować, a tak mi się nie chce jakoś w tym roku ich piec
OdpowiedzUsuńJak w treści. My mamy ich za dużo. Słać?
UsuńWow...świetne te puszki!!!
OdpowiedzUsuńDzięki:D
Usuńkocham Was dziewczyny! puszki wyglądają bosko! :)
OdpowiedzUsuńWszystkie? :)
Usuńpuszki są prześliczne po prostu:)
OdpowiedzUsuńBajecznie świąteczna kolorystyka i te zdjęcia ze światełkami w tle..no cudowne CU-DO-WNE!
OdpowiedzUsuńTy to zawsze coś miłego naskrobiesz:)
UsuńCudne puszki! A czy taka farba w sprayu to długo schnie bo kiedyś kupiłam złotą i chyba z tydzień schła.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Iza
Pomalowane wieczorem, rano już dały się dotykać, ale to jeszcze nie było to. Tak naprawdę na 100 % to one chyba po jakiś 3 dniach zastygają.
UsuńCudowne!!!!!! Kolor boski!
OdpowiedzUsuń:D Ice blue uuu:)
UsuńWspaniały pomysł i wykonanie. Serdecznie pozdrawiam. Jola
OdpowiedzUsuńDziękujemy bardzo i pozdrawiamy Cię Jolu.
Usuńpomysł zwłaszcza z ozdobieniem ekstra !!!! a po świętach można redekorować !!!!!:)
OdpowiedzUsuńRedekorowanie to nasza specjalność. Tak zrobimy:)
UsuńDziewczyny uwilebiam Was - idealnie trafiacie w moje klimaty i kolorystykę! Piękne puszki - kocham błękit :)
OdpowiedzUsuńKochane jaka to farba? (nazwa i oznaczenie koloru)
UsuńKolor się nazywa ICE BLUE. Spray - dupli color. W LM kupiłyśmy.
Usuńdzięki :)
UsuńFajne wyszły, Ja trzy lata temu robiłam swoje z takich samych puszek. U mnie były białe z czerwonym, ale wasze bardziej mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńO super. Nie wiem czy się do nich dokopiemy u Ciebie. Może podeślesz linka?
UsuńWłaśnie się brałam za wyrzucanie starych puszek, ale to już przeszłość, teraz planuję skok na sklep z farbami. Jak to się człowiekowi zmienia jak w sieć wpadnie. Namieszałyście, za co dziękuję:-) AA
OdpowiedzUsuńBędziesz malować puszki? Tylko nie te po herbacie, co to Alina je Pocztą Polską wysyła:)
UsuńA już się cieszyłam :-(.
UsuńUwielbiam te wasze pomysły.:))))
OdpowiedzUsuń:D
UsuńDziękujemy:)
no świetny pomysł:)!
OdpowiedzUsuńStary, ale jary:)
Usuńale profesjonalnie - cudnie!!! A skąd taki jaśniutki spray? Ja zawsze chciałam taki błękitek ale w sklepach tylko mocne kolory... :(
OdpowiedzUsuńPRZEŚLICZNE!!!
W LM kupiłyśmy. Są różne odcienie każdego koloru. Tylko śmierdzą strasznie. Są też fajniejsze akrylowe, ekologiczne, ale co z tego jak kolorów nie ma.
Usuń:) super dzięki za info śliczne te puuuuuuchy jak nie wiem co :)
Usuń"Trzeba uważać jak się robi pierniki, bo jeśli zrobi się ich za dużo, to potem trzeba dorabiać puszki:)" - pozostaje jeszcze zjeść pierniki. Ale bądźmy szczere. Wiadomo, co nam wyjdzie na lepsze. - zrobić puszki :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
Joanna
Słuchaj. jadłyśmy, aż nas zemdliło. Dalej nie chciałyśmy ryzykować i wzięłyśmy się za malowanie puszek:)
UsuńŚwietne są, uwielbiam puszki :) mam do nich jakąś dziwną słabość :D
OdpowiedzUsuńOOOO....my też.
UsuńPiękne! Musze odświeżyć swoje bo każda z innej "parafii"
OdpowiedzUsuńTakie też ładne:)
Usuńa specjalnie kupowałam, bo moja farba mimo, że do metalu, to w ogóle "nie trzyma" :( no, ale to była taka do malowania pędzlem
OdpowiedzUsuńWasze jak zwykle - rewelacja:)))
ps. dziewczyny - mam namiary na fajną akcję. Szczegóły na www.bebeluch.blogspot.co.uk
Dom Pomocy Społecznej dla Dzieci w Niegowie - to pięćdziesięcioosobowa RODZINA. Czekają na kartki świąteczne i odrobinę serca:))))
Do Robótki się już dopisałyśmy, ale dzięki za cynk. Tę farbę w sprayu jak się uprzesz to też zdrapiesz. Myślę, że pomalowanie jej lakierem bezbarwnym po np 3 warstwach sprayu dałoby już efekt na stałe.
Usuńszykownie!!!! ten kolor jest taki miły :)
OdpowiedzUsuńMiły to on by był jakby tak nie śmierdział:)
Usuńmaski włóż!
Usuńgenialny pomysł i wykonanie po prostu mistrzostwo-pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńKłaniamy się nisko:)
UsuńPiękne, chyba wzór zgapię, jeśli znajdę jakąś puszkę...! ;)
OdpowiedzUsuńNawet możesz sobie ściągnąć z dropboxa jak dasz radę:)
Usuńdziewczyny! super ! ja od jakiegos czasu ciągle mysle zeby kupic farbę w spreyu i coś nią psiknąć ;) i poddałyście mi pomysł :D ps. stwierdziłam ze jakiegos bzika trzeba miec, a washi tape bzik jest dosc bezpieczny dla otoczenia, wiec tasiemek wam nie prześlę ;)
OdpowiedzUsuńJak to? Nie chcesz wyzdrowieć?:)
Usuńprzymyslałam sprawę, na coś trzeba umrzeć ;p a śmierc w tasiemkach będzie piekna ;p
Usuńsuper, piękne puszeczki... moje kolory :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCieszymy się, ze trafiłyśmy w gusta:)
UsuńCudne:-) będzie trzeba wygrzebac puchy i cos z nimi zrobić:-)
OdpowiedzUsuńMożna prezent w nich schować, albo dać pierniki własnej roboty:)
UsuńOkazuje się, że ociąganie się w sprzątaniu może wyjść na dobre, bo miałam przygotowane stare puszki do wyrzucenia a tu taki post!!!
OdpowiedzUsuńPrzemiana puszek niesamowita :)
Co tam jeszcze masz w planach do wywalenia? Może coś nas zainspiruje:)
UsuńSuper :) Szkoda, że nie mam żadnych zbędnych puszek...
OdpowiedzUsuńNie dziwne. Żadna puszka nie jest zbędna.
UsuńPięknie Wam wyszły te puszki. Kiedyś próbowałam,ale malowałam farbą i wyszły paskudne. Następnym razem wypróbuje patent ze sprayem.
OdpowiedzUsuńwww.haukotella.com
Tylko pamiętaj, żeby faktycznie te 3 min. tak jak piszą na opakowaniu, go mieszać i koniecznie z odległości 30 cm. Spray maluje wtedy taką mgiełką i trzeba 2-3 warstw, ale powierzchnia jest ładna i gładka.
UsuńJa tez posiadam kilka puszek do przemiany, z chęcią wykorzystam Wasz pomysł:)
OdpowiedzUsuńBędziemy zaszczycone:)
UsuńWyczarowalyscie sliczne puszeczki;) Ten blekitny kolor jest idealny;)
OdpowiedzUsuńsliczne puszeczki !
OdpowiedzUsuńFajny, "delikatny" pomysł - idealnie dobrane kolory... i pożera się wzrokiem ciasteczka!!! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńA pójdziesz stąd swoje wypiekać! :D
Usuńmelduję, że już wypieczone... tylko zęby można na nich połamać :) zapraszam za jakiś czas na bloga :)
UsuńNa łamanie zębów? Kuszące, ale nie dzięki:)
UsuńMam nadzieję, że na pożeranie wzrokiem :)
UsuńDowiesz się z komentarza pod postem, tylko najpierw go zrób. Do widzenia:)
Usuńrewelacyjnie je przemalowałyście :D
OdpowiedzUsuńDziękujemy. Te gwiazdki i serca jaką pewną ręką, prawda?:)
UsuńBardzo fajnie wyszły Wasze puszki.Jakiś czas temu też zabrałam się za takowe, jednak nie wyszły tak ładnie i wylądowały w koszu,nie było co poprawiać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Nasz kosz też pusty nie stoi;)
UsuńŚliczne :) A ja ostatnio tez się wzięłam za puszeczke, ale nie znajdziecie jej na blogu bo....wyszła okropnie!! Farba mi spływała, nie trzymała się powierzchni i w ogóle nie poszło zgodnie z planem :D i zapraszamy do mnie na CANDY !!! www.tworzebolubie.com.pl
OdpowiedzUsuńZależy od farby/lakieru. Też mamy doświadczenia z takim spływającym i niekryjącym. Nic przyjemnego:)
UsuńW Candy oczywiście się bawimy! Jakie Ty te bombki piękne zrobiłaś!!!
UsuńNo właśnie kupowałam w tym samym sklepie, ale niestety skusiłam się na ten tańszy ;P a bombeczki czekają, żeby trafić w dobre ręce!
UsuńNo to tego samego próbowałyśmy:) Beznadzieja. My nim próbowałyśmy taki dziecięcy wózek pomalować. Koszmar. I tak trzeba było kupić ten droższy:)
UsuńRewelacja!!! Muszę wyszperać stare brzydkie puszki :)))
OdpowiedzUsuńCudnie to wyszło. Muszę też tak odnowić moje puszeczki. Dzięki za pomysł :)
OdpowiedzUsuńDo usług:)
Usuń...pięknie!tylko gdzie zdobyć takie puszki ? Kiedyś chyba kruche ciasteczka sprzedawali w podobnych...jasny gwint nie mam w domu ani jednej! a taka zamykana byłaby sympatyczna nooooooo!
OdpowiedzUsuńPrzyznamy się, ze smaku ciastek z tych pudełek nie zaznałyśmy:) Kupiłyśmy je w sklepie z meblami holenderskimi po złociszu:)
Usuńwspa-nia-łe! jutro zrobię, bo dzisiaj meble sobie malowałam i już mi się nie chce;))
OdpowiedzUsuńJak malowałaś meble to jesteś usprawiedliwiona :)
Usuńale macie genialne pomysły... uwielbiam do Was zaglądać :)
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo dziękujemy, że zaglądasz:)
Usuńpiękne puszki :) kurcze szkoda, że nie mam w domu takich starych puszek do przeróbki :(
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Na pewno jeszcze Ci się kiedyś jakaś nawinie:)
UsuńCzasami to takie proste, że aż skomplikowane :) Piękne !
OdpowiedzUsuńTrzeba się skupić tylko na tym, że to jest proste:)
Usuńja tak robię z zakrętkami od słoików :0
OdpowiedzUsuńśliczne pudełeczka z smacznym wnętrzem,myślę że nawet bałwanek by się skusił na pierniczka
Fantastyczny pomysł!
UsuńAle śliczne wyszły!!!! :)
OdpowiedzUsuńDziękiiiii:)
UsuńRewelacyjny pomysł !!!
OdpowiedzUsuńEksta!!!
OdpowiedzUsuńmiało być ekstra!!!;D
OdpowiedzUsuńZaje ... fajne :p
OdpowiedzUsuńale piękne...
OdpowiedzUsuńOd teraz zaczynam zbierać puszki :) Te po renowacji wyglądają cudnie!
OdpowiedzUsuńDobry pomysł :) Ja ostatnio szukam farby w sprayu do ozdoby słoików. Jest jeden problem - właściwie nigdzie nie mogę znaleźć kolorowej farby MATOWEJ (szukam wśród tych mniejszych sprayów, ok 150 ml). Gdzieś wyżej w komentarzach przeczytałam, że macie farbę Dupli Color. Mogę spytać jaka jest jej pojemność? :)
OdpowiedzUsuńTen jest spory, taka zwykła duża puszka. Nie jestem w domu, więc nie sprawdzę, ale to chyba jest 500 ml.
Usuńcudna robota :)
OdpowiedzUsuńA przyznajcie się, w czym tkwi sekret tak gładkiej powierzchni? Zawsze zostają mi jakieś pęcherzyki:/
OdpowiedzUsuńTrzeba jak napisali trząchać spray 3 min. albo i dłużej, a potem nakładać z odległości 30 cm spray cienkimi warstwami, kilkoma. I wyjdzie:)
Usuń