Wszystko spakowałyśmy i unieruchomiłyśmy na dłuższą chwilę, a to za sprawą przeprowadzki do nowego mieszkania. Teraz wszystko jest już rozpakowane i gotowe do działania. Przygód było kilka przy wykończaniu i chętnie się nimi podzielę. Na przykład z tymi, którzy chcieliby w łazience mieć boazerię. Niby prosta rzecz, ale dylematów kilka. Nie było łatwo, ale glazury nie kupiłam ani kafelka, a łazienki są dwie:)
Na finiszu zostały drobiazgi jak np. zwisające kable z sufitu
i zero kasy:)
Trzeba było sobie
inaczej poradzić…i zrobić lampę z formy na Wielkanocne baby.
ale numer! ;D super to wygląda :) bardzo mi się podoba, szkoda, że już mam żyrandole ... ;)
OdpowiedzUsuńDzięki:)
OdpowiedzUsuńBardzo pomysłowe!
OdpowiedzUsuńo widzisz szukałam pomysłu na abażur do lampki :D Bardzo dziękuję
OdpowiedzUsuńMożna w nim porobić dziury gwoździem. Wtedy światło będzie się fajnie rozprzestrzeniało:)
UsuńŚwietny pomysł i wykonanie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję:)
UsuńPrzeprowadzka to fascynująca sprawa! Brrrryyyy! Najlepsze są takie pomysły, coś z niczego. Mnie takie najbardziej cieszą:D
OdpowiedzUsuńBryyy.Fakt:)
UsuńWow! To jest świetne! Jestem pod wrażeniem świetnych pomysłów.
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńJaki świetny pomysł!!!! A ja byłam dumna ze swojej lampy ze sznurka, ale twoja to mistrzostwo:) Pozdrawiam- negatyfffka.blogspot.com
OdpowiedzUsuńLampa jest boska <3
OdpowiedzUsuńJa taka sama planuje do moje nowej kuchni, jest bombowa http://szafa4drzwiowa.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńsuper pomysł :) kilka zawieszonych obok siebie tez by fajnie wyglądało :)
OdpowiedzUsuńale świetny pomysł :)
OdpowiedzUsuń