Domowa drukarnia składająca się z rolki do pozbywania się z ubrań Tośkinych kłaków, gąbki do zmywania naczyń, farb, nożyczek, pianki i wydrukowanej stajenki, początkowo powstała z myślą o oszczędności czasu. Szybko jednak zorientowałyśmy się, że powstaje coś unikalnego, niepowtarzalnego i tak wyjątkowego jak ludzie, których chciałyśmy z okazji Świąt obdarować Świąteczną kartką.
Co więcej to był jeden z tych projektów, który ewoluuje w trakcie pracy nad nim, a to jest strasznie fajne.
I tak w trakcie powstał pomysł nadania im numerów 1/16, 2/16 itd. , ponieważ kartek powstało w Domowej drukarni właśnie 16, po czym "prasa drukarska" została zniszczona i już nigdy taka sama kartka nie powstanie.
Co więcej jest duża szansa, że taka kartka wcześniej nigdy nie powstała:)
Nie planowałyśmy też wcześniej "drukowania" adresu nadawcy kartki na kopercie, ale zabawa z powstaniem samej kartki była tak wciągająca, że pojawił się pomysł jej kontynuacji właśnie w pracy nad "prasą" z adresem:)
Trochę to wszystko przypominało pracę w ciemni fotograficznej.
Nigdy do końca nie wiesz co zrobi mieszanka chemii,czasu i twoich decyzji.
Tu też nie wiadomo było jak zachowa się wałek do kłaków i zmywak do garów, który dostanie farby:)
Udało się jednak.
Kartki na swój sposób są wyjątkowe, a ich zrobienie to była czysta przyjemność.
Mamy nadzieję, że taką samą frajdą będą dla obdarowanych.
PS. O fioletowej Ciotce i Malwinie, autorce bloga Szydełkowy świat Malwiny oraz najlepiej zainwestowanych 15 zł w ciągu ostatnich 100 lat.
Jest jedna Ciotka, z którą nikt nie ma problemu, bo jak mowa o prezencie to warunek stawia ona jeden. Ma być fioletowe.
Ale, że stawia tak już od dawna wszyscy się dwoją i troją co by tu jeszcze fioletowego, a czego nie ma, a co by nie przesadzić, żeby ludzie nie pomyśleli, że w końcu na jaką śliwice zapadła.
Kiedy więc wędrując po blogach natknęłam się na sklepik Malwiny i zobaczyłam ten śliczny fioletowy, ręcznie robiony naszyjnik, wiedziałam, że Ciotka, jak go zobaczy zrobi tak:
Ponieważ Ciotka nie mogła pozować, bo jeszcze nie wie, że taki naszyjnik dostanie, udział w sesji wzięła Papierowa Ela.
Serdecznie Eli dziękujemy, że dała się narysować najpierw flamastrem, a potem światłem:)
***
Uwielbiam Wasze poczucie humoru i pomysły! ;)
OdpowiedzUsuńGroszki takie są. Zielone i radosne:)
UsuńŚwietny pomysł z tą drukarnią :) Też mam taki wałek, może pokombinuję kiedyś :D
OdpowiedzUsuńSuper zabawa. Marysza pisała, że papier do pakowania tak ozdabiała.
UsuńGratuluję kreatywności :)
OdpowiedzUsuńTo nie kreatywność, to potrzeba:)
UsuńRozwaliłyście mnie tym pomysłem...JEST SUPER! W ciężkim szoku idę zakładać swoją drukarnie:)
OdpowiedzUsuńDaj znać co wydrukowałaś, bo jesteśmy ugotowane i nie mamy kiedy po innych blogach się powłóczyć.
UsuńUwielbiam zapach tej pianki... coś na pograniczu gumy i pasty do butów:P Sposób na stemplowane hurtem kartki jest świetny!:D
OdpowiedzUsuńLubisz wąchać piankę? :) Czego to się człowiek ciekawego przy okazji robienia kartek świątecznych może dowiedzieć:)
Usuńświetne wam te kartki wyszły! niby nie skomplikowane a takie urocze.. cudowności!! :)
OdpowiedzUsuń(P.S. na takie rolowane stemple też fajnie wykorzystywać małe wałeczki! kiedyś ozdobiłam tak z chłopakiem mase papieru pakowego.. może wam tez się spodoba??)
Najlepszy to by był taki malarski, który z góry można trzymać:) Teraz tak mi do głowy przyszło. Bo jak się trzyma je bokiem to łatwo ubrudzić papier tam gdzie nie chcemy.
UsuńSuper pomysł na kartki świąteczne :) Naprawdę wyjątkowy :) No i gratuluję znalezienia kolejnego, niepowtarzalnego, fioletowego prezentu :)
OdpowiedzUsuńJest niepowtarzalny. To fakt. Papierowej Eli się tak spodobał, że nie wiem czy odda:)
UsuńHihi, ale przesympatyczny i pełen humoru post :) dzieki, w sam raz na rozpoczęcie dnia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Szczególnie, że to może i dla Ciebie ostatni przed świąteczną przerwą.
Usuńhehehe... wy to macie pomysły! kreatywnością mogłybyście obdzielić z pół kraju... :*
OdpowiedzUsuńNie planujemy działań, aż na taką skalę:)
UsuńPodoba mi się to zdanie z "mieszanką chemi, czasu i decyzji" - to takie pratchettowskie :)
OdpowiedzUsuńTak? Może trochę bardziej się rozpiszę, wydam książkę o Domowej drukarni i jak on sprzedam swoją w 2.5 mln egz.:):):)
Usuń"Domowa drukarnia" to nawet fajny tytuł, tak więc tytuł i co najmniej jedno zdanie w książce już masz :) Teraz to tylko z górki :)
UsuńRewelacyjnie to wygląda! Pomyślę w przyszłym roku - może uda się zaoszczędzić czas na przygotowywaniu kartek ;-)
OdpowiedzUsuńTo musisz zacząć oszczędzać już teraz:)
Usuńjesteście genialne
OdpowiedzUsuńTo jest raczej małpi spryt:)
UsuńO:) a rolek u nas pod dostatkiem:)
OdpowiedzUsuńTo dawaaaaaaaaaj:)
Usuńfajowy pomysł!wyszlo naprawdę super!;)))
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt Kobietki;)
Wesołych Świąt Kochana!!!:):):)
UsuńAle ekstra pomysł z tą "prasą"! Że też wcześniej nikt na to nie wpadł, musicie to opatentować!:D
OdpowiedzUsuńNa pewno nie my pierwsze wpadłyśmy na ten pomysł:)
UsuńPozdrowienia dla Eli spisała się dziewczyna na medal :-) Ale wiadomo jaki Pan taki kram nie mogło byc inaczej, pozd A
OdpowiedzUsuńZ Elą jest problem i nie mam zamiaru jej pozdrawiać. Zabrała naszyjnik i nie chce oddać:)
UsuńPrasa niesamowita:)A ja polecam się na przyszłość:)
OdpowiedzUsuńgenialne!
OdpowiedzUsuńnaszyjnik cudownie piękny Pani Malwino :)
Genialny pomysł! A naszyjnik cudny.
OdpowiedzUsuńCo wy się zmówiłyście?:)
UsuńAle super, świetny pomysł z tą drukarnią :) Ale z was wariatki, uwielbiam wasze poczucie humoru :D
OdpowiedzUsuńTak mamy odkąd nie bierzemy leków:)
Usuńczy ja już Wam wyznawałam miłość ??
OdpowiedzUsuńTak, ale idą Święta i nie zaszkodzi zrobić to powielnie:)
UsuńDObra :) Kocham Was :)
UsuńFajny patent. Sam Gutenberg by się nie powstydził:)
OdpowiedzUsuńsuper pomysł na domowa drukarnie. kiedys skorzystam. a ciocie wasza rozumiem. ja przyjmuje wszystko co jest czerwone, białe lub niebieskie ;p
OdpowiedzUsuńGenialne!!! Tegoroczne kartki już za mną, teraz piekę domki z piernika, ale w przyszłym roku skorzystam na bank :-)
OdpowiedzUsuńświetny pomysł z tymi kartkami dziewczyny :)
OdpowiedzUsuńciocia się ucieszy! :)
Wykorzystanie pianki na stemple to jest to! Proste i efektowne.
OdpowiedzUsuńTakie karty sa bezcenne.
pozdrawiam
Podskoczyłabym z radości gdybym dostała taką kartkę. Kolejny wasz pomysł trafia na moją listę "do zrobienia"
OdpowiedzUsuńO jaaa! ale z wycinaniem liter to już poszalałyście dziewczęta! Szopeczka wyszła ładna, bo taka nieoczywista - ja kocham wszystko co z drukiem związane. Ileż to możliwości daje, od kartofla, przez ''antykłakowy'' wałek, aż po linoleum i jeszcze wyżej, łojejłojej!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Łał, czego to Wy nie wymyślicie? Jestem zachwycona Waszą pomysłowością! :)
OdpowiedzUsuńBomba!!!! no po prostu eksplozja!!! stajenka pierwszoklaśna!!
OdpowiedzUsuńA papierowa Ela rozweseliła mnie już całkowicie!!!!
buźka!
Ta Ciotka to ma genialny gust ;)))
OdpowiedzUsuńO jaaa sposób na nadruk jest genialny!!!Że tak powiem, zmałpuję chyba sobie za pozwoleniem rzecz jasna:P
OdpowiedzUsuńKorzystaj do woli:)
UsuńRazem z żoną jesteśmy zachwyceni usługami www.ccsdruk.pl - firma projektuje fotoalbumy i wiele więcej!
OdpowiedzUsuńOd lat korzystam z usług www.ccsdruk.pl. Ostatnio zrealizowali mój projekt na kalendarz, za co jestem im bardzo wdzięczny.
OdpowiedzUsuńFajny artykuł.
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisane. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńW sumie fajnie można się pobawić w domu w taką drukarnię. Ja jestem jeszcze bardzo zadowolony z faktu, że jak czytałem http://www.eldezet.pl/materialy-promocyjne-dla-twojej-firmy-na-jakie-formy-warto-postawic/ to faktycznie moje materiały promocyjne dla klientów sprawdzają się świetnie.
OdpowiedzUsuńTaka zabawa w domową drukarnię to musi być bardzo mile spędzony czas. Rozwija to naszą twórczość oraz niezapomniane chwile w czasie zabawy z dziećmi. Wyszły wam wspaniałe ulotki oraz karteczki. Super!
OdpowiedzUsuń