piątek, 30 stycznia 2015

Jak Jarecka nauczyła kwadrata...




 Nie wiem kto śmiał do Jareckiej wystosować prośbę groźbę o wytłumaczenie TEGO szydełkowego wzoru, ale kto by to nie był, co tam będziemy wnikać, przecież nikt nie musi wiedzieć, że to byłam ja, ale jestem bardzo rada, że uległa.  Znaczy byłam...

Jakby ktoś też chciałby się nauczyć to odsyłam do jej kursu TU
Dla opornych, do których i siebie zaliczam, poniższe pomocnicze linki na youtube:






Opanowałam wzór jako tako, co dało dużo frajdy...




Powybierałam z zapasów, które włóczki wykorzystam. 
Już teraz wiem, że te co się na nitki dzielą, gorzej na szydełko się nadają niż takie dobrze skręcone, które się nie rozdwajają.




Wybrałam 4 kolory i biały do połączenia kwadratów w kocyk.






W przepisie stało, że na kocyk, kwadratów mam zrobić 20. 
Z zapałem po 5 z każdego koloru sieknęłam.
Zadowolona, że koniec roboty bliski, rozłożyłam sobie wszystkie na podłodze i się okazało, że taki kusy ten kocyk z tych moich marnych kwadracików, że kolejnych trzeba dorobić 40, bo dopiero z 60 coś o właściwych wymiarach wyjdzie.  
Nie przeczytałam, że w instrukcji kazali korzystać z większego szydełka 4,5. Ja na 3 szydełkowałam. 
Poza tym chyba włóczka powinna być odpowiednio grubsza.





Musiałam odreagować i walnełam kwadrata na szydełku 10 ze spasionej włóczki...




Różnica jest imponująca:



Zastosowanie jednak tego spasionego wyrobu jest równie niebezpieczne jak ŚMIERCIONOŚNEGO KOMINA,który może pamiętacie.

Nic mi nie pozostaje jak w mozole te 40 kwadratów wykrwawić, a Was proszę poradźcie co z takiej grubej włóczki na szydełko czy druty 10 mogę zrobić?
Mam 3 motki w 3 różnych kolorach i chciałabym je jakoś spożytkować, ale za co się nie wezmę to głaz morderca. 

Help!

 

środa, 28 stycznia 2015

PIERWSZA OFIARA ZE STOSU


Wedle kolejności pierwsza z tego stosu -  KLIK - do trawienia poszła dziecięca poszewka na kołderkę kupiona za piątaka  na stoisku z dziadami w IKEI, której róg kiedyś do czegoś się przydał i tym samym straciła swoje pierwotne właściwości.
W procesie zaplanowanego trawienia kolejnych zawalających kąty szmat, nadgryziona kołderka dostała drugie życie. Wydoroślała i stała się poważnymi dorosłymi poszewkami na duże dorosłe poduchy. 
Wiązane na kokardy nie były trudnym szyciowym wyzwaniem, a z efektu bardzom rada.
  








Materiału było skąpo, więc trzeba było sztukować, ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. 
Poszewki są dzięki temu dwustronne i wesoło na zmianę w sypialni migają. 
O tak:




:):):) 


poniedziałek, 26 stycznia 2015

NIESPODZIANKA




Dawno nie było posta o rękawiczkach...
 Chciałyśmy więc zrobić Wam niespodziankę i go zamieścić;)
Dodatkową motywacją była robota Marcepanowej Panienki , która po przeczytaniu tego posta - KLIK, 
zrobiła MACIOROWE rękawiczki :):):)
Jak kto jednak leniwy i sam szyć ich nie będzie, może pokusi się o ozdobienie kupnych...
 











sobota, 24 stycznia 2015

CZAS NA TRAWIENIE - STOS PIERWSZY



Szmaty mówią do nas, a nawet krzyczą, ale tylko jak leżą na półce sklepowej, albo w koszu w używańcach. Milkną ździry natomiast jak już są w domu i tak ich stos rośnie. Po jakimś czasie dopiero człowiek zaczyna się dusić, wraz ze wzmożonym poczuciem winy, że kolejny pomysł nie doczekał się realizacji, a szmata leży i milczy wymownie. 
I już miejsca na nie brak...
Dlatego czas na trawienie. Tu i teraz. Liczymy, że jak publicznie padnie deklaracja uszycia z nich czegoś - czegokolwiek, tak już nie będzie odwrotu.
I stanie się porządek i nowych użytecznych rzeczy przybędzie. 
STOS PIERWSZY(a będzie kontynuacji bez liku) składa się z 5 szmat:
SZMATA 1
dwustronna kołderka dziecięca, kupiona okazyjnie w Ikei. Niestety straciła swą funkcję jak okazało się, że jej róg niezbędny jest do uszycia kołderki dla filcowego liska, o tego KLIK
Do przerobienia na coś innego...
SZMATA 2
sklepowa, dzianinka, kupiona w W-wie na Cybernetyki. Miała być z niej piżamka....
SZMATA 3 
Mały kawałek flaneli nie wiadomo po co kupiony w FabryQ
SZMATA 4
Zasłonki kupione w SH,ale okazały się za małe.
SZMATA 5
Nowe kotwice z Drecotton
Kupione po coś, ale nikt nie pamięta po co. 

Jakiś wstępny plan jest co z tego będzie, nawet dodatki pasmanteryjne się znalazły.
Trudno,żeby się nie znalazły. Tak samo jak szmaty drą ryja jak tylko do sklepu wchodzimy...

No ale nic to. 

Może się z tym i innymi stosikami uporamy. 
Trzymajcie kciuki. 

PS. Macie stosiki do przetrawienia?Czy jesteśmy w tej chorobie osamotnione???







czwartek, 22 stycznia 2015

TATA RZEŹBIARZ



 Urocze i ujmujące. Zabawki choinkowe zrobione w latach 60 przez Józefa Gosławskiego z papieru, wydmuszek, orzechów itd.
Musicie koniecznie zobaczyć, może przy okazji niedzielnego spaceru w parku Arkadii. 
Wystawa potrwa jeszcze do 1 lutego.
Poczytajcie więcej tutaj
Mamy z Ewką postanowienie, żeby jedną taką wyjątkową bombkę robić w styczniu. 
W styczniu dlatego, że to byłaby taka bombka podsumowująca miniony rok. 
Ewka planuje upartolić rockmana, a ja żaglówkę, którą po raz pierwszy pływałam w tym roku na otwartym morzu.     
Jak powstaną na pewno się z Wami podzielimy. 



















wtorek, 20 stycznia 2015

Jak zrobić wykrój na rękawiczki - DIY

 
 



Poniżej, jak chłop krowie na granicy. 
Krok po kroku...
Finalnie musimy stworzyć 3 elementy wykroju, nie licząc uszu i ryja, jakby się ktoś na MACIOROWE rękawice zdecydował jak powyżej. 
Polecamy jednak recykling starych swetrów, który w naszym wydaniu wyglądał tak: KLIK.
 
 
1. Pierwszy element powstanie jak na kartce odrysowujemy ściupioną łapę. 






2. Narysowaną łapę wycinamy z papieru i mamy gotowy ELEMENT NR 1.




3. Wyciętą łapę odrysowujemy jeszcze na dwóch innych kartkach, bo brakuje nam jeszcze dwóch ELEMENTÓW.




4. Na pierwszej kartce zaznaczamy jak długi jest naz kciuk i go odrysowujemy.




5. Do odrysowanego kciuka dodajemy poziomą linie prostą.
 



6. Wycinamy cośmy w pocie czoła narysowali. I mamy gotowy drugi ELEMENT wykroju.




7. To co przed chwilą wycięliśmy przykładamy do drugiej kartki i odrysowujemy tylko linię prostą.




8. Przekręcamy ELEMENT NR 2 do góry nogami, żeby odrysować tym razem kciuk.




I gotowe są już wszystkie 3 ELEMENTY.




9. Kopiujemy je razy dwa z papieru i układamy jak poniżej na lewej stronie materiału, bo pamiętamy, że mamy dwie różne łapy, prawą i lewą.
( Dla tych co mają dwie lewe obowiązującym jest wykrój po prawej, razy dwa;)




10. Odrysowujemy wykrój(to będzie nasza linia szycia) i wycinamy materiał z zapasem.





11. Najpierw szyjemy do kupy dwa elementy wewnętrznej strony rękawic, tej z kciukiem, a potem wewnętrzną stronę razem z zewnętrzną. 




12. Po drodze można wszyć np. świńskie uszy. Jak ktoś tak jak my choruje na MACIORĘ, albo ozdobić je w jeden ze sposobów, które znajdziecie w poniższym linku:









PS. Czekamy na Wasze rękawice, owoce przeróbki starych swetrów itd. 
Będzie nam bardzo miło jeśli zechcecie się nimi pochwalić i dodać link do swojego posta poniżej. 
Wystarczy wcisnąć niebieski przycisk Add your link.