piątek, 14 lutego 2014

OBCHODY RÓŻY I SERCA




Był sobie stary, szary Kłęb, który był bardzo samotny, ale pewnego dnia na jego drodze stanęła piękna, krasna Kłębowianka.  :D 


 


I wtedy się pokochali... :D




I postanowili znaleźć przepis jak się połączyć, tak, żeby już zawsze być razem.
 Znaleźli go tu



Oto owoc ich miłości. Brzydki, ale ciepły! :D



 









 


NA DESEREK - NA ROZGRZEWKĘ 




Na rozgrzewkę przed wyzwaniem, które już jutro ogłosimy, a w którym do wygrania będą naprawdę super nagrody, dostałyśmy od zaprzyjaźnionego Pana Wiktora z Wydawnictwa Galaktyka, książkę, którą z okazji dzisiejszych Obchodów Róży i Serca, chciałybyśmy Wam podarować. 

Jest to tytuł, który może już znacie - "Fotografuj Sercem". Książka napisana przez bloggerki o wyławianiu spośród masy zdjęć, które robimy, tych które mają w sobie to "coś".

Jeśli chcielibyście ją dostać zostawcie pod postem ślad po sobie. Ci którzy nie mają bloga, wpisują  adres mailowy w komentarzu. 
Wszystkich potem tradycyjnie wrzucimy do maszyny losującej. 
Możecie zwiększyć swoje szanse linkując swojego Walentynkowego posta(wystarczy kliknąć niebieski przycisk ADD YOUR LINK), wtedy do maszyny losującej zamiast jednej karteczki z Waszym imieniem trafią 3:) 

W poniedziałek 17 damy znać do kogo książka pofrunie:)


AKTUALIZACJA:)

 Jest poniedziałek 17.02 i wiemy do kogo wyślemy książkę FOTOGRAFUJ SERCEM.

Shire, autorka bloga Sth4U


:D:D:D

Gratki i czekamy na Twój adres: addictedtocrafts.blog@gmail.com







96 komentarzy:

  1. Już mam od Was jedną książkę, więc niejako nietaktem byłoby stawanie po drugą - wpadłam tylko napisać, że ten owoc miłości wcale brzydki nie jest :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jaki brzydki ?! Owoc miłości jest zawsze piękny, bo miłość jest piękna , to inaczej być nie może .
    Fajna historyjka , zresztą inaczej u Was być też nie może :) ♥ ♥ ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Noooo piękna telenowela brazylijska :D Duuużo miłości dziewczyny dla Was! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sorry, ale w telenowelach brazylijskich to akcja się chyba tak szybko nie toczy... :)

      Usuń
    2. Akcja może i nie, ale narracja całkiem podobna ;)

      Usuń
  4. Gdzie tam brzydki!!! Przepięknie zaowocowała kłębuszkowa miłość :)
    Miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ależ pięknie splotły się ich losy :) Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Znaczy ciąża była bliźniacza u Państwa Kłębów :)
    A o książce marzę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak. Niestety nie jednojajowa. Jedna dłuższa od drugiej na przykład:)

      Usuń
  7. Cóż za cudowny tytuł książki, muszę stanąć w kolejce po nią.

    OdpowiedzUsuń
  8. Owoc ich miłości jest przepiękny, podobny bardziej do taty;) Ależ fajnie byłoby dostać tę książkę. Jestem akurat na etapie dokształcania się z robienia zdjęć i uczenia się właściwie podstaw, żeby wrzucać zdjęcia na bloga, które nie tylko pokazują coś ciekawego, ale również same w sobie są bardzo ciekawe, dzięki np. kompozycji albo oddanemu klimatowi. Staję w kolejce:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ze szczerej miłości powstają cudowne rzeczy, dostrzeżemy je patrząc sercem. Rękawiczki są super!
    Książka też jest super i oczywiście ustawiam się w kolejce, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A stój sobie. Do poniedziałku tak będziesz stała:)

      Usuń
  10. Ja także chętnie się dowiem jak fotografuje się sercem :)
    P.S. dobrze że Kotowska nie dorwała kłębuchów pierwsza :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale brała udział w porodzie kładąc łapę na każdą nawijaną na drut nitkę:)

      Usuń
  11. Ja książki nie mam, więc liczę że mi się uda.
    A rękawiczki są super i bardzo praktyczne.
    Ja mam białe i już nie wyglądają jak białe ;/

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękne rękawiczki, a i nagroda przednia :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Panie Drogie, a co niby jest brzydkiego w tych rękawiczkach? Bo ja dostrzec nie mogę! :) Przy okazji dzięki za wzór, przyda się na pewno kiedyś :)

    A książeczkę przejrzałabym chętnie, bo z produkcją ładnych zdjęć na bloga to u mnie kiepskawo :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koślawce takie wyszły :) PS. Mamy nadzieję, że szczęście Ci dopisze:)

      Usuń
    2. Jak ja pokażę niebawem co to na moich drutach właśnie wisi, to wtedy zobaczycie co to znaczy "koślawiec" ;)))
      Chyba, że to rzeczywiście sztuka robienia pięknych zdjęć koślawym rzeczom, a wtedy tym bardziej liczę na szczęście w losowaniu :D

      Usuń
  14. brzydki? to chyba nie te zdjęcia wkleiłyście? a może w tej książce napisali jak sfotografować brzydkie żeby piękne udawało ....

    OdpowiedzUsuń
  15. Dla rodziców, ich własne dzieci zawsze są najpiękniejsze, a i ja subiektywnie stwierdzam, że ten owoc miłości, wcale brzydki nie jest :) Ustawię się z wielką chęcią w kolejce po książkę, być może szczęście mi dopisze :) Pozdrawiam, S.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rodziców to one mają 3: Kłęb, Kłębowianka i ja. I ja tam swoje wiem;)

      Usuń
  16. Historyjka fajna !! ;)
    No a owoce tych Kłębków wcale nie są brzydkie.
    Ładne wyszły im bliźniaki.
    A co do książki to musi być ciekawa i napewno by mi pomogła przy fotkach.
    Pozdrawiam i życzę wszystkim udanych Walentynek !!! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Janusz jestem w szoku, że jakiś facet do nas zawitał. I jeszcze manualnie działający. Szok, szacun, szczęście. Pozdrawiamy:)

      Usuń
    2. Ja tu krążę od paru dni i obserwuję sobie...
      A no coś trzeba robić w czasie wolnym.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  17. love story warte Oscara!
    a co do książki - to chętnie się nią zaopiekuję :)
    rozumiem, że do maszyny losującej trafią 4 karteczki z moim imieniem: 1 za komentarz, a 3 za link :D
    ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Szary Pan i czerwona Pani... no cóż, miłość nie wybiera, jest ślepa i takie tam:D
    Też chcę książkę! Nawet posta zalinkowałam, tak się staram;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No naprawdę! Szok. Chyba do Pana Wiktora z Galaktyki napiszę, żeby poza konkursem Cię nagrodził:)

      Usuń
  19. wcale nie taki brzydal, a obchody róży i serca bardzo mi się podobają, książkę widzę pierwszy raz ale wydaje się być ciekawe, pozdrawiam i z okazji dzisiejszych obchodów, życzę dużo róż i dużo serca :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Wiecie, że mam słabość do owiec dziewczęta?szaraki rozpoznały w nich krewnych!
    Rękawice są pełne ciepłości - komu będą grzały łapki?

    OdpowiedzUsuń
  21. Jaki piękny owoc miłości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta jaka natchniona dzisiaj! Adresu nie wpisała. Taka rozmarzona. Jak mamy Cię potem znaleźć?

      Usuń
    2. Marczaki dla Kwiety :-) , taka podpowiedź śmiała :-)

      Usuń
    3. Gotowe już, tylko Ewka kwietków na szydełku ma dorobić:)

      Usuń
    4. Ewka pięknie hekluje :-)

      Usuń
  22. Zobaczyłam szary kłęb i pomyślałam - o to ja i mój synek ... :) Połączone wieczną nitką dwa kłębuszki. A później poczytałam resztę i się uśmiechnęłam ... :) Pozdrawiam! Dorota

    OdpowiedzUsuń
  23. Mnie jak zwykle podobają się ciekawe teksty jak np. "krasna kłębowianka" :) Mnie by się ta książka przydała..oj przydała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesteśmy onieśmielone podobaniem się Tobie tych kocopołów.
      Trzeba Ci tą książkę wygrać to się czym innym zajmiesz;)

      Usuń
  24. jak to brzydki?? jest cudny!! :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Gdybym nie dysponowała bodajże czterema parami rękawiczek to z pewnością namówiłabym uwielbiającą druty mamę na zrobienie mi takich :D choć w sumie kolejna para nie zaszkodzi...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie. Biedna Mama! Przepraszamy:)

      Usuń
    2. Ale że ja wygrałam? Że serio?! Cieszę się strasznie :D Zaraz wyślę meila :)
      A na kolejne rękawiczki już mamę namówiłam, będą inne niż Wasze, ale natchnęłyście mnie na ten pomysł ;) Na przyszły rok będą idealne :D

      Usuń
  26. Takie "lawstoranty" z Was, że aż mnie za serce chwyciło :) Po nauki z kosmosu staję w kolejce :)))

    OdpowiedzUsuń
  27. Rękawiczki są słodkie a ja niestety nie mam walentynkowego posta żeby zwiększyć swoje szanse.. ale trudno.... może i mała szansa będzie mieć szansę :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Hmm... Wygląd ma po tacie, dobrze, że serce (wielkie) po mamie:)))
    A Kłęb i Kłębowianka to jaki craftowy gatunek, tak btw?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście.Kłębowiaki to pospolity gatunek, którego środowiskiem naturalnym jest bałagan w worze, w którym siedzą razem z innymi. Rozmnażają się przez kolejne wizyty w pasmanterii :)

      Usuń
    2. Hahahaha! Lubię to! :D

      Usuń
  29. Bardzo fajny mają kolor (zimowo-walentynkowy) :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Szare tło dla doskonałej formy czerwieni serca..może być doskonalsza..?:) Tym razem odważam się ustawić u Was po książkę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tą doskonałą formą czerwieni bym dyskutował:)

      Usuń
    2. Heh:) "i" połknęło:)) czasami "coś się"połyka ;)

      Usuń
  31. Dlaczego brzydki? Kolory ładnie grają ze sobą. Fajne rękawiczki :)
    Książka musi być interesująca. Sama często mam problem z wybraniem tego odpowiedniego zdjęcia...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O! Komplement od Ciebie w sprawie dziergania to hoho:)

      Usuń
  32. Ten owoc wcale nie jest brzydki, powiedziałabym że jest dokładnie przeciwnie:)
    Książka wygląda na ciekawą, może przywróciłaby mi wenę do fotografii i.... bloga:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sorry, taki mamy piękny owoc tej miłości. Nie wiem doprawdy, co Wy chcecie od tych cudnych rękawiczek.
      Książkę bardzo chętnie przeczytałabym, bo uwielbiam fotografię.

      Usuń
  33. Takich rękawiczek szukam od grudnia :D Piękne są, na pewno wykorzystam przepis! I po książkę też stanę w kolejce :):) A co! :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Piękne te rękawice:)))))))) Sama bym chciała sobie zrobić takie :) A książke chętnie przeglądne :))))))))) Pozdrawiam Walentynkowo:)

    OdpowiedzUsuń
  35. Krasna Kłębowianka hehe a te kulki to głowy czy ogony? :) zboczeńce! Walentynkowego posta nie pisałam (Czarnowłosa i Szympans raczej ich nie obchodzili), ale po książkę startuje! :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Moim zdaniem wyszła bardzo fajne!
    Ja też zgłaszam się po książeczkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  37. piękne laf story, a owoc też niebrzydki ;) choć faktycznie wymięka przy nieślubnych dzieciach Rudolfa, o których kiedyś pisałyście :)))
    pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  38. Dla początkującej blogowiczki czyli mnie książeczka byłaby idealna, dlatego link wklejony i czekam na wyniki losowania :) Szarość i czerwień to jest zawsze bardzo dobre połączenie.

    OdpowiedzUsuń
  39. nie no czemu owoc niby brzydki? rękawiczki są słodkie :)
    pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  40. Dziewczyny te rękawiczki są przecudne :-)

    OdpowiedzUsuń
  41. Ale super rękawiczki, takich chyba nie da się zgubić! A o książce marzę, bo właśnie zaczynam prygodę z fotografią, wreszcie mam na to czas! Myślę nawet o swoim blogu, ale najpierw muszę się duuużo nauczyć...

    OdpowiedzUsuń
  42. I ja po książkę dołączę do ustawki ;) a rękawice zakochane piękne są, aż żal że już wiosna idzie.. ;)

    OdpowiedzUsuń
  43. Rekawiczki sliczne. Staje w kolejce po ksiazke :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękujemy za odwiedziny!