Biedny pączek, nie ma rączek... I jak się obroni przed Tłustym Czwartkiem ??? :) Nie ukrywam, że wpadnie w moje łapki może 5 pączków... Chyba że zachoczę jeszcze raz o piekarnię ;) Smacznego pączkowania :D Pozdrawiam :)
Hahahaha boskie:))) "Biedny pączek nie ma raczek" :))) A my dziś raczej bezpączkowi, jakoś tak byłam pewna, że to za tydzień. Tak to jest jak człowiek odcięty od info z kraju:p
Ja na pewno zjem jednego, ale ja codziennie do kawy zjadam jakąś słodką bułeczkę lub kawałek ciasta, albo kilka małych ciasteczek... bez porcji cukru to bym nie funkcjonowała normalnie.
Ja jeszcze nie mam ani jednego, dzięki za przypomnienie!Najdziwniejszy jaki jadłam był z nadzieniem musztardowym!ale najlepsze są te nieforemne, z prostą marmoladą, przypalone, a potem to pokryte piękną pudrową łuną!
ja na razie mam za sobą jednego małego domowego..pieczonego..co prawda nie do końca to pączek ale co tam:).. talerz jeszcze pełny i wszystkie się ładnie uśmiechają:)
Ewa chylę czoła :-).pochłonęłam dwa,ale jak zobaczyłam Ewkowego pąka idę wsunąć kolejnego , znaczy czeci leci. przy Was dziewczyny nie schudnę:-) A tak btw Wy tu o pąkach, pięknych skądinąd, a Ja nieustannie relacji z niedzielnych wariacji wypatruję, dać sobie spokój, czy czekać spokojnie?.AAAAAAAAAAAAA
W nocy z mężem usmażyliśmy 30... teraz zostało 15... ja zjadłam 1 !!! pytam gdzie jest reszta???? ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Dobra, jak zjesz pozostałe 15 to i tak będzie MOC:)
UsuńJa to chyba zjem ze dwadzieścia :) ale takich malutkich pączkowych kuleczek :)))
OdpowiedzUsuńTa! One wszystkie takie malutkie;)
UsuńBiedny pączek, nie ma rączek...
OdpowiedzUsuńI jak się obroni przed Tłustym Czwartkiem ??? :)
Nie ukrywam, że wpadnie w moje łapki może 5 pączków...
Chyba że zachoczę jeszcze raz o piekarnię ;)
Smacznego pączkowania :D
Pozdrawiam :)
No bez. Nie pomyślałyśmy, można było mu wysmażyć rączki:)
UsuńHahahaha boskie:))) "Biedny pączek nie ma raczek" :)))
UsuńA my dziś raczej bezpączkowi, jakoś tak byłam pewna, że to za tydzień. Tak to jest jak człowiek odcięty od info z kraju:p
Czekoladą nadrabiam:)))
A wy już z samego rana się objadacie?! ;p
OdpowiedzUsuńJa pączki to nie wiem czy dziś sobie zaserwuję ale na pewno będę robić obwarzanki :)
Pączek z rana jak śmietana:)
UsuńMiłego pączkowania! Wczoraj wieczorem usmażyłam 21 - na razie wszyscy podeszli delikatnie do tematu i jeszcze sporo jest - ale do popołudnia ;))))
OdpowiedzUsuńJak wygląda sytuacja? Jak coś jestem gotowa podjechać i zaradzić czerstwieniu:)
UsuńJa na pewno zjem jednego, ale ja codziennie do kawy zjadam jakąś słodką bułeczkę lub kawałek ciasta, albo kilka małych ciasteczek... bez porcji cukru to bym nie funkcjonowała normalnie.
OdpowiedzUsuńZ takimi statystykami, przy takim Święcie zjesz 1? Jestem rozczarowana!
UsuńJa wciągnę tylko jednego :( chciałabym kilka, ale potem to by mi stawy biodrowe trzasnęły od tego kręcenia hula-hopem ;)
OdpowiedzUsuńPrzestań kręcić hula kopem:)
UsuńJa jeszcze nie mam ani jednego, dzięki za przypomnienie!Najdziwniejszy jaki jadłam był z nadzieniem musztardowym!ale najlepsze są te nieforemne, z prostą marmoladą, przypalone, a potem to pokryte piękną pudrową łuną!
OdpowiedzUsuńIdę szukać pączków!
Mam nadzieję, że w poszukiwaniach, nie trafisz ponownie na te z nadzieniem musztardowym. Obrzydlistwo!
Usuń2 na pewno, w szaleństwie może i 3.....a co!
OdpowiedzUsuńA jak! Dawaj 4!!!
UsuńJa dziś robię oponki serowe, mój ulubiony smakołyk z dzieciństwa na ten dzień. A Was zapraszam na CANDY do mnie jak już się objecie pączusiami;)
OdpowiedzUsuńMoje nie są tak uśmiechnięte, ale jednego mam już na koncie dzisiaj, reszta po południu :P
OdpowiedzUsuńKto to zliczy?.... ;)
OdpowiedzUsuńSmacznego :)
Wasz pączek ma twarz... Jecie go patrząc mu w oczy? Bezduszne!
OdpowiedzUsuńMam za sobą dwa, ale do końca dnia jeszcze daleko ;) Łasuch jestem, nie patrzę czy to Tłusty Czwartek, czy Pochmurny Poniedziałek :D
OdpowiedzUsuńMniam!!! :D
OdpowiedzUsuńPiękny uśmiech, aż zachęca do zjedzenia ;)
OdpowiedzUsuńNa zdrowie dziewczyny! I jak to mówią "niech pójdzie w cycki! " ;P
OdpowiedzUsuńja na razie mam za sobą jednego małego domowego..pieczonego..co prawda nie do końca to pączek ale co tam:).. talerz jeszcze pełny i wszystkie się ładnie uśmiechają:)
OdpowiedzUsuńJak na razie dwa domowe od mamusi już zjadłam, choć coś mi się wydaje, że do wieczora jeszcze jakiś się do mnie uśmiechnie tak zachęcająco jak ten:)
OdpowiedzUsuńJa jak na razie ani jednego :( ale dzien jeszcze sie nie skonczyl ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
2 plus chrusty... a co, przecież nie zgrubnę, nie? ;))
OdpowiedzUsuńEwa chylę czoła :-).pochłonęłam dwa,ale jak zobaczyłam Ewkowego pąka idę wsunąć kolejnego , znaczy czeci leci. przy Was dziewczyny nie schudnę:-)
OdpowiedzUsuńA tak btw Wy tu o pąkach, pięknych skądinąd, a Ja nieustannie relacji z niedzielnych wariacji wypatruję, dać sobie spokój, czy czekać spokojnie?.AAAAAAAAAAAAA
Kochane ja tylko 3 dziś :)))))))))))))) Pozdrawiam :) MONIA
OdpowiedzUsuń