Emilka, dla której odpicowałyśmy jakiś czas temu wózek dla lalek marzyła o zmaterializowanej postaci bohatera swojej ulubionej bajki - kocie Procie, który to miałby robić za wkład do tego wózka:)
Mamy nadzieję, że nas za to nie wsadzą, ale pozwoliłyśmy sobie spełnić marzenie naszej małej koleżanki
i wyciągnąć go dla niej z ekranu.
Oto Cat in the Hat - wersja 3D :)
PS.
Na tym koniec słodyczy.
Teraz zastosujemy się do naszej ulubionej metody,
jeśli chodzi o żebranie głosów w konkursie BLOG ROKU 2013, czyli szantażu :)
Jeśli do czwartku 6.02 do godz.12.00 nie dostaniemy wystarczającej ilości głosów, żeby przejść do kolejnego etapu konkursu, a niewiele nam brakuje, kot zamiast do Emilki trafi do gara!
WIZUALIZACJA:
SMSy poproszę na numer 7122,
Dziękuję
KOT PROT
Prześwietny jest, pyszczydło samo się do niego śmieje :D
OdpowiedzUsuńM.
Jak widzisz go w garze to też chce Ci się śmiać...? ;)
UsuńUps! Zupa z Kota Prota?! Kłaczki mogłyby w gardle stanąć;D Chyba trzeba temu jakoś zaradzić!
OdpowiedzUsuńNie przypuszczałam, że znajdzie się ktoś dla kogo jedynym problemem w tej sytuacji będą kłaczki w gardle...;)
UsuńTo tez ulubiona bajka mojego Smyka :))
OdpowiedzUsuńSmyk, ma komórkę? ;)
UsuńKot rewelacja! Niezwykle optymistyczny, mimo zagrożenia :)
OdpowiedzUsuńJak mu robiłyśmy zdjęcia to nic nie wiedział. Póki do gara go nie usadziłyśmy. A na tym zdjęciu już na zadowolonego nie wygląda, prawda...?
UsuńSuper! Kot Prot jak żywy :-)
OdpowiedzUsuńByć może już niedługo...Wszystko w Waszych rękach;)
UsuńDziołszki, jedźcie sie na ta wycieczka! Zasłużyłyście :) Sms wysłany. :D
OdpowiedzUsuńNo! Zuch dziewczyna! :)
UsuńKot jest obłędny :) Powodzenia w głosowaniu :)
OdpowiedzUsuńJest mu baaaardzo potrzebne;)
Usuńha ha sliczny
OdpowiedzUsuńAle niedługo może być martwy... ;)
UsuńKot jak kot ale szkoda Emilki żeby nie dostała swojego wymarzonego prezentu!
OdpowiedzUsuńNo szkoda... ;)
UsuńWitajcie :)
OdpowiedzUsuńchciałbym zaprosić Was do zabawy :)
http://zakladnicycodziennosci.blogspot.com/2014/02/wyroznienie-liebster-blog.html
pozdrawiam
Będziemy się bawić jak wyślesz smsa;)
Usuńnie ma sprawy :) wyślę!
Usuńdziękuję za Wasz komentarz na moim blogu odnośnie obserwowania- kompletnie nie wiedziałam, ze to u mnie nie działało, coś tam pokombinowałam i chyba już jest ok :)
:) no to teraz nic nie pozostaje jak słać sms :)
OdpowiedzUsuńLola, lubię Cię za ten Twój analityczny umysł:)
Usuńnie dość ze 3D to jeszcze HD ! ;) darujecie kotu.. co on Wam winien ;) smsa i tak wyślemy ;)
OdpowiedzUsuńTa! Wyślecie. To się okaże...
UsuńNa razie kot siedzi w garze:)
Kot jest mega fajny :)
OdpowiedzUsuńTak długo jak gara na ogniu nie postawimy:)
UsuńSuper kot:)
OdpowiedzUsuń...bo to KOT PROT :)
UsuńNo dobra, skąpiec z tej strony poświęca swoje 1,23 zł dla dobra kota;p
OdpowiedzUsuńA tak poważnie to znanych mi blogów Wasz rozwinął się w tym roku najbardziej, więc zasłużyłyście (ale nasłodziłam! Macie miłych słów ode mnie na cały nadchodzący rok;p)
Czekamy już tylko na baty;) Dziękujemy! :D:D:D
UsuńDziewczyny, świetny jest! Moja mała jest zachwycona i teraz mnie męczy:D
OdpowiedzUsuńWykrój jest bardzo prosty. Wystarczy go narysować na płasko i zszyć. Nie ma w nim żadnych trzecich wymiarów:)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCzy my wkładałyśmy kiedyś jakieś A do gara? ;)
UsuńSiedzę zatkana. Zaczynam się was obwiać!
UsuńCzego? Przecież sms'a już wysłałaś.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuńdobre dobre :) chyba ulegnę szantażowi :D kotek świetny :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Uległaś czy mamy się tam przejść do Ciebie?:)
UsuńDziecko mi tu do komputra piszczy - i co teraz...? Ja takiego nie umiem a w kolejce do szycia i tak już czekają monster haje... Wielkie dzięki;)
OdpowiedzUsuńZawsze do usług szanownej Pani:) hahahaha
UsuńGenialny i jaki wysportowany :)
OdpowiedzUsuńJakie udo!Prawda?:)
UsuńSuperkot!
OdpowiedzUsuń:D
UsuńWyborny! Genialny! Skóra zdjęta z oryginału! :)))) Jestem pewna, że jeśli tylko przeżyje - omg - będzie mu bardzo wygodnie w wózku obok jakiejś lali :)))
OdpowiedzUsuńJutro się wszystko wyjaśni;)
UsuńKot Prot jak żywy! Świetny!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńKot Prot we własnej osobie:) No nie mogę:D
OdpowiedzUsuńDobra.Ślij smska a nie będziesz przeżywać;)
UsuńJest niesamowity, brak słów!
OdpowiedzUsuń:D
UsuńA co tam, że Was posadzą. Będziemy Wam paczki nosić ;)))))
OdpowiedzUsuńTrzeba go ugotować i będzie spokój:)
UsuńKot Prot jadł zielone jajka sadzone i zieloną szynkę wędzoną, a nie zupę. Coś mi tu śmierdzi (i uprzedzając wasz komentarz mówię, że to nie po mojej stronie!)
OdpowiedzUsuńNie zrozumiałyśmy się.On ma być jej składnikiem,a nie konsumentem...:)
UsuńBiedne kocisko oby nie skończył jako zupa :D Genialny jest :)
OdpowiedzUsuńO! kiedyś miałam podobnego "kota zdechlaka". Froterowałam nim podłogi :))) ale mocny był :) ten też wygląda solidnie :))))
OdpowiedzUsuńSłuchaj,czy Ty pisząc ten komentarz pomyślałaś,że możemy mieć kiedyś okazję spotkać Cię?;)Nas jest z kotem 4.Jak chcesz jakoś uspokoić sytuację to lepiej mobilizuj wioskę,łącznie z Księdzem i tym sąsiadem co Wam Księdza chciał ukraść,żeby smski słali,bo jak nie to do zobaczenia:€
UsuńPa
broda mi ścierpła, kwaśno w ustach, bohater ze mnie od siedmiu boleści ;)
UsuńNo żesz kot Prot jak znalazł ;-). Wyszedł super
OdpowiedzUsuńŚwietny!!!
OdpowiedzUsuńNo bajer! Wyszedł Wam idealnie! :) Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńNo nie... a ja na szantaż nie wpadłam ;D powodzenia dziewczyny :) Kotek jest świetny!
OdpowiedzUsuńO nieee, nie wrzucać kota do gara! Zbyt młody jest (i piękny), by umierać.
OdpowiedzUsuńI ja tak sądzę, ale wizualizacja powinna pomóc - działa na wyobraźnię:)))
Usuńprzeuroczy kociak! :D
OdpowiedzUsuńNie mogę dopuścić aby kot został ugotowany :)
OdpowiedzUsuń? Żyjo!?
OdpowiedzUsuńMy tak, kot nie... :)
UsuńNa stronie konkursu możesz spr. które blogi dostały się do finałowej 10. My idziemy do koksownika :)
UsuńLinka zapomniałam wkleić: http://www.blogroku.pl/2013/kategorie/tworczosc-artystyczna,95,kategoria.html
UsuńByła, szukała, na karb nierozgarnięcia zrzuciła, że nie znalazła. Dwa razy szukała, aż w końcu doczytała, że można alfabetycznie no i wtedy już bez złudzeń została, sama jak ten palec z żałością wielką, że kot przepadł, trudno, ale co wy ze sobą zrobicie, tułać się do kolejnej zimy będziecie - koksowniki zwinęli.
UsuńMy żyjemy na Syberii i tu koksowniki przed chałupami cały rok stoją. Dlatego tak na tą wycieczkę chciały jechać:)
UsuńDo pieca dorzucą i będą miały ciepły kraj :-)
Usuń