Z materiału w wisienki, grzybki, jagódki itd. powstały pierogowe portmonetki.
Te dostały tematyczne breloczki, które chciałyśmy Wam i Pani na Poczcie dziś pokazać.
Wszystkie wskoczyły do gara, ten do kartonowego pudła i udałyśmy się z nimi na Pocztę.
Dzień dobry.
Ubezpieczamy przesyłkę?
Nie, co tam ubezpieczać... To tylko szyte pierogi w filcowym garze.
Pani spuściła głowę, a kiedy ją podniosła zrobiła oczami znak zapytania z miną:
NIE WYGŁUPIAJCIE SIĘ...
dając nam drugą szansę na powiedzenie prawdy, o tym co jest w środku.
Kiedy jeszcze raz opowiedziałyśmy o pierogach, tym razem rozwijając temat o stemplowanym materiale, owocach przy suwaczkach, ręcznie robionych etykietach itd. Pani z Poczty spóściła głowę i już jej nie podniosła, nawet w momencie wręczania nam potwierdzenia nadania.
Nieubezpieczone pierogi pofrunęły do sklepu Absurdalia Marysi, do Krakowa.
Mamy nadzieję, że już wesoło pyrkają stojąc na pięknym białym stole w jej sklepie, czekając na nowego właściciela, który zechce mieć pieroga zawsze przy sobie ;)
PS. Świetny kształt do przechowywania sztucznych szczęk, jak słusznie zauważyła Antoniana ;)
PS. Świetny kształt do przechowywania sztucznych szczęk, jak słusznie zauważyła Antoniana ;)
Miłego weekendu!
Ma być piękna pogoda!!!
:D:D:D
Wszystkie adresy do prenumeratki Molly i wysyłki pozostałych nagród już zebrane.
Przechodzimy do realizacji.
:D:D:D
Ja mogę podać mój adres :) portki wyszły super, a pani na poczcie... no cóż tak już chyba mają :) choroba zawodowa!
OdpowiedzUsuńAdres prześlij. Ufamy, że w kolejnym wyzwaniu dasz czadu:)
UsuńŚwietne, dodatki najlepsze :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńrewelka! baaardzo pasujący do stylu sklepiku Marysi.
OdpowiedzUsuńmiłego dnia:)
A byłaś?
UsuńRewelacyjne pierożki i genialny pomysł ;-)
OdpowiedzUsuńAle ładne i słodkie, takie dopieszczone i perfekcyjne w każdym szczególe i w ogóle :D.
OdpowiedzUsuńNiezwykły pomysł :D
OdpowiedzUsuń:D Dzięki:)
UsuńŚliczne pierożki z owocowym nadzieniem. Kolejny rewelacyjny pomysł :))
OdpowiedzUsuńDziękujemy:D:D:D
UsuńŚwiruski Genialne nie ładnie tak Panią na poczcie zawstydzać - uwielbiam pierogi i te jadalne i te niejadalne jak Wasze jak się okazuje również :) jakbyście jeszcze naleśniki niejadalne stworzyły to by było - i tak całą patelnię hmmm popłynęłam idę jeść bo zgłodniałam :)
OdpowiedzUsuńMamy pomysł na koc plażowy w kształcie i kolorze naleśnika:)
UsuńPRZEUROCZE! :):)
OdpowiedzUsuńDZIĘKUJEMY:)
UsuńJeszcze chwila moment i w następny weekend pędzę do sklepu Marysi. Będę szukała Waszych pierogów :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że już wtedy ich tam nie będzie:)
Usuńsuper są!!!
OdpowiedzUsuńHaha, świetne są :D
OdpowiedzUsuń:D
UsuńCzadowe!
OdpowiedzUsuńłomatko, jakie piękne!
OdpowiedzUsuń:D Gosiu, czy ty masz jakieś konotację z tym Panem z plamą na głowie???
UsuńRaiso droga!!! Nie wiem czemu Cię Gosią nazwałam. Przepraszam. Dobrze, ze od jutra już weekend:)
UsuńDziewczyny co tez Wy nie wymyślicie! Jestem absolutna fanką Waszych pierogowych poczynań! :D
OdpowiedzUsuńBardzo nam miło z Twoich klawiszy to czytać:)
Usuńsłodziaki :)
OdpowiedzUsuńRóżne. Z kapustą i grzybami już słodkie nie są:)
UsuńA ten garnek!!! Też taki chcę wraz z zawartością oczywiście!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńMasz tyle sztucznych szczęk?;
UsuńJeszcze parę wizyt na poczcie i Pani pocztowa tak jak Pan z tkaninowego :-) uwierzy Wam we wszystko:-)
OdpowiedzUsuńTrzeba przyznać, że jakąś niewymowną przyjemność sprawia nam łamanie rzeczywistości obwieszczaniem swoich projektów np. na poczcie właśnie:D
Usuń:-), znaczy dobre samopoczucie jest.
UsuńSuper:)
OdpowiedzUsuńRE WE LA CJA! Genialne te pierożki, garnek przepiękny. Zakochałam się!
OdpowiedzUsuńDZIĘ KU JEMY :)
UsuńCudeńka :)
OdpowiedzUsuńTa... Twoja szafka to dopiero!!!
UsuńAhahahaha padłam ze śmiechu :D Mina tej Pani musiała być niesamowita :D
OdpowiedzUsuńPotrafię ją odtworzyć. Jak się spotkamy chętnie zaprezentuję:)
UsuńTrzymam za słowo :D
Usuńale smakowite te pierożki :D Macie świetne pomysły :)
OdpowiedzUsuńDzięki Ci:)
Usuńcudowne pierogi i garnuszek ostatni krzyk mody dziewczyny jesteście cudowne :)
OdpowiedzUsuńUśmiałam się :) Z resztą jak zwykle. A pierożki są super, świetne i w ogóle ekstra!
OdpowiedzUsuńTo bardzo zdrowo. Miło nam to wiedzieć:)
UsuńUrocze te twoje dzieła:DPozdrawiam
OdpowiedzUsuńHalooo...nasze;)
UsuńTe pierożko-portmonetki są niemożliwie urocze. :3 I takie śnieżnobiałe jeszcze. ;)
OdpowiedzUsuńDziękujemy :D Do tej pory znałyśmy tylko Artystki ze spalonych teatrów, Ty jesteś pierwszą spaloną Artystką :) Bardzo nam miło, że wpadłaś.
Usuńhehe no super !! Nie wiem czy byłyście w Krakowie w sklepiku, ale ja byłam i musze przyznać, ze Wasze pierogi prezentują się wyśmienicie :) Siedzą na przeciwko moich Fridek :)
OdpowiedzUsuńNie byłyśmy!!! I nie wiedziałyśmy, że gdzieś koło Ciebie leżymy :)Bardzo nam miło!!! :D
UsuńCzy Wy nie macie litości? U Was zawsze takie cuda i słodkości :))))
OdpowiedzUsuńPięknego weekendu!!
Zapraszam i pozdrawiam
Mamy:) Jest duża szansa, że kolejne posty będą prezentowały rzeczy brzydkie :)
Usuńświetne i baaardzo w Waszym stylu! A ja dziś też na poczcie - polskiej - byłam, i paczkę do Marysi ubezpieczyłam i szaraki wyprawiłam!
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, że mamy jakiś styl;) Jeśli byłaś na poczcie polskiej, to czy to znaczy, że jesteś w kraju? PS. Wysłałam maila z propozycją. Przeczytaj:)
UsuńJenom do granicy pojechała, aby najpiękniejsze krzywe marchewki kupić i paczkę wysłać i siuuup nazat do Berlina. Gdybym była w Polsce to pewnie bym już na Waszej wycieraczce siedziała , a na drugi dzień do Krakowa niczym rącza łania biegła!
UsuńLecę czytać maila.
Przesłodziutkie :)
OdpowiedzUsuńU Was jak zawsze na wesoło. Super! Pierogi wspaniałe, a z tą sztuczną szczęką to pojechałyście - skąd u Antosi takie pomysły? Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńNo właśnie nie wiemy. Przecież to jest kot, a one nie używają sztucznych szczęk. My też jeszcze nie. Musiała to w TV zobaczyć;)
Usuń:) genialny gar!
OdpowiedzUsuńGar z pierogami pomysł i wykonanie pierwsza klasa.
OdpowiedzUsuńA w zeszłym tygodniu mimo, że czas limitowany w Krakowie miałam to na Grodzką kłusem pognałam.
Wasze pierogi nadziewane owockami podziwiałam i macałam ( ależ one są duże).
Mnóstwo tam śliczności wszelakich w realu pooglądałam. Klimatyczny pełen skarbów to zakątek.
Pozdrawiam serdecznie:)
Łaaa, super!:D Dla młodych też się nadaje, na wyjmowany aparat na zęby!
OdpowiedzUsuńAle boskie!!
OdpowiedzUsuńOstatnio odwiedziłam Absurdalia-same cuda, nie wiedziałam, gdzie mam patrzeć:-)
Pozdrawiam ciepło
u mnie też były dziś pierożki...ale leniwe:)
OdpowiedzUsuńZakochałam sie w garnku a pierożki fantastyczne :)
OdpowiedzUsuńMarynaaaa! Gotuj pierogi!!!!
OdpowiedzUsuń"Uwielbiam" panie na poczcie ;p
OdpowiedzUsuńAch te wasze pirogi :)) No a jak tam-z kaszą i serem zrobione?!
Miłego!
Ale boskie!!! Kocham wasze pierogi bardziej niż babcine :D Mogłabym mieć taka portmonetkę :)
OdpowiedzUsuńHahah chciałabym widzieć minę Pani na poczcie ;)
Czadowe te pierogi! A te breloczki to ojej jakie fajne! ;D
OdpowiedzUsuńSłodkie portmonetki, świetny pomysł! Pozdrawiam i zapraszam do pieńkowej krainy Lady Stump ;)
OdpowiedzUsuńPiękne są :-) I ten Wasz komentarz bezbłędny :-))))
OdpowiedzUsuńZaiste w Krakowie pogoda przednia! :) Pozdrawiam panią z poczty, bo chyba żaden urzędas nigdy nie zrozumie, że można robić coś innego niż siedzieć na stołku ;)
OdpowiedzUsuńcudne, cudne, ...cudne!!
OdpowiedzUsuńSwietne sa! :D:D:D
OdpowiedzUsuńRewelacyjna i zabawna :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Wasze pierogi. Są absolutnie fantastyczne. :)
OdpowiedzUsuńByłam a Absurdaliach. Widziałam pierogi wymiatają. Zresztą cały sklep jest przecudny, a ile tam skarbów jest.
OdpowiedzUsuńPortmonetki absolutnie fantastyczne i do tego tak smakowicie wyglądają! Swietne!
OdpowiedzUsuńAbsolutnie fantastyczne!
OdpowiedzUsuń