sobota, 28 lutego 2015

WIELKI FINAŁ





 Wielki, bo nie spodziewałam się, że kiedykolwiek nastąpi.
Jednak dzięki Jareckiej, która rozpracowała mi schemat, kocyk powstał i jestem z niego szczerze zadowolona:)
Tym bardziej, że to mój pierwszy.
Dzięki!
Do instrukcji jak go zrobić odsyłam do master szydła Jareckiej TU
 


























37 komentarzy:

  1. Piękny! Jednak cierpliwość popłaca :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szydłem się macha znacznie szybciej niż drutami. To mnie zmobilizowało, bo cierpliwości za dużo nie mam:)

      Usuń
  2. Cudny wyszedł gratuluję :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepiękny!
    Choć to niesprawiedliwe, że za pierwszym razem hop! - i taki ten kocyk idealny. A gdzie te nieodzowne porażki początkujących? Czy to sie w ogóle liczy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Były, a i owszem, ale zostały wyeliminowane żelazkiem parowym. Co mi wystawało zmiażdżyłam :)

      Usuń
  4. Piękny ��

    OdpowiedzUsuń
  5. Łołłłł.............a jaki przy tym patchworkowy! Śliczny!!! Pozazdrościć :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękny! Mnóstwo czasu i pracy mysiał pochlonac. Ale efekt koncowy niesamowity!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem Ci, że można się od tych kwadratów uzależnić jak już się je robi bez schematu w ręku :)Także jest to miła robota.

      Usuń
  7. Jak na pierwszy raz to naprawdę wow, cud miód i orzeszki, bo wzór wcale nie jest taki prosty! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Super kocyk. Mi by się nie chciało robić tylu takich samych elementów, bo to nudne ;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt. Trzeba to lubić,ale ja lubię tak dłubać, a jak jeszcze coś fajnego koniec końców z tego wychodzi to masz radochę:)

      Usuń
    2. Ja też lubię dłubać, ale nie wiele razy to samo, np. kolczyki czyli dwie sztuki to w porządku, ale tyle kwadracików to już za dużo ;).

      Usuń
  9. Piękny, kiedyś nawet rozpracowała tez wzorek, ale już zapomniałam, może powrócę jak ogarnę inne pozaczynane rzeczy, bo jak widzę warto :))

    OdpowiedzUsuń
  10. Pledzik z kwadratów marzeniem moim.
    Póki co zagrzewam się do pracy ;)
    Gratuluję zjawiskowego finału!
    Od samego patrzenia człowiekowi dobrze ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękny. Widać ogrom włożonej pracy i czasu. Ja na razie zbieram włóczki. Mam nadzieję, że w końcu uda mi się siąść do kocyka. Twój wyszedł genialnie. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. No, no... prawdziwe dzieło! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wyszło cudnie i szczerze podziwiam, za cierpliwość, za odwagę :) Ja nakupowałam włóczki, szydełka i od roku czekają i patrzą na mnie te zakupy... trochę się boję, że nie podołam, że zabraknie mi cierpliwości jak po raz setny będę pruć... ale podniosę rękawicę, żeby nie było:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Woooow! Cudo! Jestem pod ogromnym wrażeniem :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Uroczy ten kocyk!! Aż zapragnęłam taki mieć dla swojego maluszka <3

    OdpowiedzUsuń
  16. oo jest piękny!! Gratuluję ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Przepiękny..I tak się zastanawiam..co się widzi po dziesiątym kwadracie...hmm..pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Szczęśliwy finał :-) Słodki.

    OdpowiedzUsuń
  19. Cudny!! Idealnie wiosenny:-)
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  20. Piękny! Kolorki cudowne. Pierwsze koty za ploty, więc czekam teraz na więcej :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Pierwszy?
    Profesjonalny na maxa :-)
    Oj muszę się nauczyć i ja, bo na razie tylko zazdraszczam :-)
    Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  22. O rajuśku, ale śliczny :) Wygląda jakbyś robiła takie od lat!

    Pozdrawiam,
    Ewa

    robiewdomu.pl

    OdpowiedzUsuń
  23. Piękny i ładne kolory wybrałaś.

    OdpowiedzUsuń
  24. Ten kocyk jest cudny! Te kolory, ten wzór... Ahhh :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękujemy za odwiedziny!