Od bazy do drzwi dwupiętrowego sklepu Idee z przeróżnymi rzeczami do craftowania, od papierów poczynając,przez stemple, farby, włóczki, dziurkacze, materiały na słomkowych kapeluszach dla lalek skończywszy, mamy 5 godzin jazdy samochodem.
Tym razem ani ten sklep, ani inne zaznaczone na mapie miejsca nie były z góry zaplanowanym celem wycieczki, ale mamy nadzieję z Waszą pomocą powiększyć ilość pkt. na craftowej mapie Berlina i przeznaczyć któryś kolejny weekend na sprawdzenie wszystkich naniesionych na nią punktów, w terenie:)
To co udało się zobaczyć tym razem,biegając przez dwa dni szkalkiem atrakcji turystycznych,między Pałacem Charlottenburg, a Alexanderplatz to:
Pchli targ, nazywany Trodelmarkt pojawia się na Str. des 17. Juni, w każdą sobotę i niedzielę od 25 lat. Klimatem przypominał targ staroci na Kole w Warszawie. Cenowo również, więc najlepsze co udało mi się nabyć to chrupiąca bułka,nadziana gigantyczną, białą, piankową kiełbasą.
Gdyby nie była piankowa nigdy bym tak dużej kiełbasy nie opchnęła:)
Marzy mi się trafić na targ staroci z prawdziwego zdarzenia, więc prośba o współrzędne geograficzne, jeśli znacie jakieś ciekawe miejsca.
Trodelmarkt ma tę zaletę, że trafia się do niego idąc od Bramy Brandenburskiej przez cały Park Tiergarten, który w jesiennej szacie pięknie się prezentował:)
Do sklepu Strauss Innovation trafiłam spacerując zakupową ulicą Berlina - Kurfurstendamm, w skrócie Kudam. Niemcy chyba bardzo lubią wymyślać skróty i dlatego na wszystko mają takie długie nazwy. Najdłuższy wyraz po niemiecku jaki wiedziałam, składał się chyba z 50 liter:)
Gdybym miała porównać ten sklep do jakiegoś znanego mi z Polski to chyba Home and You, ale ten był bogatszy o dział spożywczy.
Ja znalazłam w nim kilka inspiracji, na to jak pomalować swoje stare puszki po ciastkach.
Może uda Wam się znaleźć moją inspirującą puszkę na ich stronie :)
Butlers, to faktycznie, taka mała Ikea. Mała, bo w sklepie, w którym byłam nie było mebli, ale dostałam katalog i ten trochę przypomina mi ofertę Ikei. Miałam ochotę wyjść z niego z taką papierową świecącą gwiazdą, ale zaraz pomyślałam, że przecież możemy taką zrobić:)
Jeśli, któraś z Was chciałaby sobie powędrować po "niemieckiej Ikei" :) to tu jest jej adres.
Wspomniany już dwupiętrowy sklep z rzeczami do craftowania. Oczywiście wyszłam obładowana siatami, ale bohaterów tych zakupów pokarze w kolejnych postach:)
Jeśli ktoś uważa, że na temat świątecznych dekoracji nigdy nie jest za wcześnie, to na pewno są to właściciel sklepu Kathe Wolfhart, który jest otwarty okrągły rok i chwali się ilością 30 000 tradycyjnych świątecznych ozdób. Powstał w Bawarii w 1964 r. , a dziś można go odwiedzić miedzy innymi we Francji, Belgii i Stanach Zjednoczonych. Ja zobaczyłam ten Berliński, który dosłownie cały kręci się wokół gigantycznej białej choinki oblepionej "naszymi" bombkami:)
I to by było na tyle.
Jeśli znacie jakieś punkty, które warto byłoby na naszą mapę nanieść dajcie proszę znać:)Będziemy ją o nie aktualizować:)
***
Update:) 22.01.2014 KLIK
fantastyczna wycieczka zacheca do zapoznania sie z Berlinem:)
OdpowiedzUsuńNastępnym razem zabierzcie mnie ze sobą :))))),nie wiem dlaczego ale chciałabym mieszkać w Berlinie,pozdrawiam cieplutko Ewa.
OdpowiedzUsuńNie ma problemu:)
UsuńKoniecznie wpiszcie na mapę sklep Modulor przy Moritzplatz w dzielnicy Kreuzberg, to jest ODJAZD dla wszystkich, którzy coś dłubią:
OdpowiedzUsuńhttp://www.modulor.de/shop/oxid.php/sid/x/shp/oxbaseshop/cl/details/cnid/6C/anid/6CA/lang/0
mam jeszcze kilka pomysłów...ale to wieczorem, teraz czas na pracę :)
pozdrawiam Was z Berlina!
ps. a następnym razem, dajcie znać PRZED wyjazdem! Może znajdziemy czas na kawkę ;)
Ten post był pretekstem do takich właśnie komentarzy.Oczywiście,że się odezwiemy :)
UsuńMoniko jak też miałam dziewczynom ten raj polecać - Modulor...miód na serce i dziura w kieszeni tuż po... tam trzeba zabrać koniecznie głodowe 20 Euro, a kartę płatniczą celowo zapomnieć. Po takiej wizycie, jeno dno koszyczka zakryte, ale inspiracje rozsadzają głowę! A tuż po zakupach na drugą stronę ulicy do Prinzessinnengarten czyli tu :http://prinzessinnengarten.net/, na zupkę, albo inne radosne kulinarne dzieło.
UsuńNo nie, kwestię Modulora trzeba rozszerzyć, koniecznie! Albo się tam spotkać!?
Pozdrawiam
Ale super post. Serdecznie pozdrawiam. Jola
OdpowiedzUsuńOoo, moje ulubione bombki w kształcie różnych ludków - uwielbiam! Niestety jeszcze się takich nie dorobiłam, może na te święta coś się skubnie?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam^^
Ależ Ci zazdroszczę! zwłaszcza pobytu w sklepie Idee
OdpowiedzUsuńDzięki za ten plan. Przyda się! Ja się takimi sklepami zachwycam podczas wyjazdów i ubolewam, że u nas to nie działa. A co do świątecznych ozdób... Fajnie, że ktoś wcześniej niż ja je pokazuje. Głupio mi było, że u mnie w sklepiku już świątecznie :)
OdpowiedzUsuńU nas święta zaczną się na dobre 12 listopada:)
UsuńMatko jedyna :) z takich sklepów da się w ogóle wyjść? ;D trzeba chyba z kimś, żeby potem wywlekał na zewnątrz... Ale super :)
OdpowiedzUsuńZostawiasz na zewnątz na mrozie faceta.Sumienie odzywa się po 3 h:)
UsuńTo ... dlaczego , dlaczego , dlaczego nie ma nic blizej granicy z CH :(:(:(
OdpowiedzUsuńNie chcecie zrobić takiej mapy Wrocławia? :)
OdpowiedzUsuńChcemy:)
UsuńOoo wow, ale zazdroszczę tego wyjazdu... Berlin pokochałam już dawno temu, to miasto mnie zawsze inspiruje i działa na mnie jak magnes:) Taka mapa to fajna sprawa!
OdpowiedzUsuńA może by tak spróbować taka mapkę Warszawy sklecić...? ;)
OdpowiedzUsuńAle pomysł bardzo fajny! W ogóle myślę, że każde miasto w Polsce powinno mieć taką mapkę :)
Właśnie!
UsuńZrobimy taką mapę! Super pomysł.
UsuńPodeślijcie swoje adresy. My już spisujemy miejsca, które znamy. To mogą być sklepy z materiałami, ulubione pasmanterie itd.
Mialam wspomniec o tym wlasnie targu ale widze ze juz znacie. Poza tym niezbyt znam Berlin.
OdpowiedzUsuńA sklep Idee znajduje sie w wiekszosci miast, wart odwiedzenia :)
usciski
Ahh mapka Gdańska też by się przydała, bo mieszkam tu od niedawna i znam tylko 1 pasmanterię :(
OdpowiedzUsuńW pierwszej kolejności weźmiemy pod lupę Warszawę,ale Gdańsk może być następny:)
UsuńWarszawę też niedługo odwiedzę, więc czekam na mapkę ;>
UsuńJa mam w miarę blisko do Berlina i uwielbiam :) Nie podam niestety żadnych adresów, bo jeżdżę na czuja i wiem co gdzie chcę zobaczyć ... ale chyba czas spisywać nazwy ulic :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Koniecznie:)
UsuńAle bym tam pobuszowała te drewniane ludziki podbiły moje serce , szczegołnie narciarz .
OdpowiedzUsuńTak? A szczerze mówiąc na mnie aż takiego wrażenia,tradycyjne niemieckie ozdoby, nie robią:)
Usuńcudowny post! a czy znacie może miejsce w Berlinie, gdzie można kupić tkaniny od projektantów, D&G, Cavalli lub coś w tym stylu?
OdpowiedzUsuńJeszcze nie, ale wybieramy się 8 marca w kolejną podróż do Berlina, na pewno przywieziemy z niej kolejne adresy:)
UsuńCzekam i już się doczekać nie mogę
UsuńMoże Lakurra coś wcześniej pomoże:) http://lakurra.blogspot.com/
UsuńUwielbiam Was za ten przewodnik :) Dzięki Wam jestem biedna i musze zaciągać pasa ale za to przywiozłam sobie kilka pięknych rzeczy z Berlina i mnóstwo wrażeń :) Część z nich (wrażeń) opisałam dzisiaj u siebie na blogu: http://antilight-craft.blogspot.com/2014/04/lets-talk-berlin.html
OdpowiedzUsuńZapraszam tez na cukierasy do siebie: http://antilight-craft.blogspot.com/2014/03/candy.html