Mamy 3 wspaniałe wiadomości! :D
Pierwsza.
Wymyśliłyśmy dietetyczny kalendarz adwentowy! :D:D:D
Dla tych, którzy widzą zagrożenie w codziennym obżeraniu się przed Świętami czekoladkami z tradycyjnego kalendarza, stworzyłyśmy kalendarz, z którego każdego dnia, poczynając od 1 grudnia, będzie można wyciągnąć kolejny Świąteczny projekt DIY naszego autorstwa:D
W sumie przygotowujemy dla Was 24 pomysły na zbliżające się Święta!
Jeśli zechcecie wkleić u siebie poniższy banerek, będzie Wam przypominał, żeby codziennie wyciągnąć sobie z kalendarza kolejną "czekoladkę" :D
Na Wasze Świąteczne projekty DIY, które wezmą udział w konkursie, czekamy do urodzin Ewki,
czyli do 12.12:D
Linki do swoich postów, które chcecie aby wzięły udział w wyzwaniu, możecie wkleić tu
Biorąc udział w konkursie, każdy może wkleić tylko jeden link.
Jeśli jednak projektów stworzycie więcej, pochwalcie się nimi koniecznie
wklejając link na dole tego posta:D
Wystarczy kliknąć niebieski przycisk "Add your link"
To jest miejsce na nieograniczoną ich ilość:)
Druga.
Dla wtajemniczonych - premiera sztuki ze światowej sławy aktorką Antoniną Kotowską już w najbliższą środę o godzinie 8 rano!!! Pomyślicie, że to dziwna pora na premierę sztuki,bo te zwykle odbywają się wieczorami, ale nie zapominajcie, że dla polującej w nocy Antoniny poranek to jakby wieczór:)
Trzecia.
Już dziś pokazujemy pierwszy z naszych projektów DIY.
To jest wersja kalendarza adwentowego dla bliskiej Wam osoby, dla której otwarcie kolejnej szufladki będzie oznaczało wyjęcie karteczki, na której wcześniej napiszecie jak bardzo i za co ją kochacie:)
Prawda, że to lepsze niż te paskudne słodycze;)
I niewiele kosztuje!
Potrzebne będą:
- 24 pudełka po zapałkach
- taśma do sklejenia pudełek
-farby do namalowania rysunku, który będzie się ujawniał przy otwieraniu i przekręcaniu kolejnych szufladek
- papier, z którego wytniemy numerki dni,kartoniki pomagające w wysunięciu szufladki oraz papier którym ozdobimy całość.
1. Pudełka sklejamy razem taśmą. Pamiętajcie, aby nie skleić ich zbyt ścisło. Nie powiem skąd, ale wiem, że jak się tak ścisło sklei, to szufladki się nie otworzą;)
2. Następnie rysujemy na złączonych już pudełeczkach prosty rysunek, jak powyżej.
3. Rysunek malujemy farbami.
4. Wycinamy cyferki, które możecie wydrukować na drukarce lub użyć do tego maszyny do pisania. My zawsze wybieramy tę drugą opcję:)
5. Rysunek jest schowany i czeka 24 dni, żeby ukazać się w całości, a szufladki mają swoje numerki.
6. Całość obklejamy taśmą dwustronną, żeby łatwiej było przykleić papier, który ozdobi pudełko jako całość.
7. Wycinamy malutkie kartoniki, które podklejamy na spód szufladek. To ułatwi ich otwarcie.
8. Teraz część najprzyjemniejsza. Trzeba napisać 24 mikro listy. W końcu jest chwila, żeby komuś bliskiemu "powiedzieć" to co na co dzień może nam umykać.
9. Liścik obwiązujemy muliną, żeby nie było tak łatwo:)
10. Za kolejnych 24 dni, kalendarz znów zdobiła będzie choinka:)
super ten kalendarz!
OdpowiedzUsuńale jak by tam jeszcze jednak po czekoladce dorzucić.. haha :D żeby życie w jesieni (prawie zimie) osłodzić :D
pozdrawiam :)
Ja Cię dorzucę...! :D
Usuńhaha ale toż to powinno się jeść np. gorzką czekoladę.. zdrowa jest, na młodość działa i w ogóle na szczęście.. ;)
Usuńświetny, słodki, ale zero-kaloryczny pomysł:)
OdpowiedzUsuńzero:) Nawet można dodatkowo kilka spalić, jakby Ci się chciało, któryś z projektów wykonać:)
UsuńWspaniały pomysł
OdpowiedzUsuńSuper pomysł:)
OdpowiedzUsuńświetny kalendarz :)
OdpowiedzUsuńAleż ja bym chciała wyciągnąć taki liścik... skądkolwiek... :)
OdpowiedzUsuńŚmiało:)
UsuńGenialne !!!! teraz mam okazję odpłacić się !!!!!i nie tylko wykonanie bo ono jest tylko perfekcyjne ,ale pomysł na zero kalorii i do tego z dodatkowym spalaniem ,jak doczytuję :))))))GENIALNE PO PROSTU !!!miłego tygodnia !
OdpowiedzUsuńTy już swoje spaliłaś przy wianku;) Nie ma co przesadzać:)
UsuńSuper pomysł:)a dziś w Łodzi walnąć nie walnęło,ale pierwsze przypruszenie jest białego puchu:)
OdpowiedzUsuńZaliczone. 2 pogodowe wróżki trafiły:)
UsuńŚwietny jest!
OdpowiedzUsuńsuper pomysł :)
OdpowiedzUsuń:)) Ja mam inny adwentowy, ale Wasz też bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńps. dla większego efektu (spalania kalorii oczywiście:))) powkładałabym szufladki w przypadkowej kolejności. I tak - trzeba by było trochę się nagimnastykować przy poszukiwaniu odpowiedniego numerku:))
Ciekawe jesteśmy bardzo Twojego kalendarza:)
UsuńJuż w tamtym roku miałam takowy zrobić - może wreszcie w tym się uda :D muszę zaopatrzyć się w pudełka od zapałek :D
OdpowiedzUsuńKoniecznie daj znać jak wyszedł:)
UsuńPomysł bomba :) Już sobie w myślach kombinuję różne konfiguracje ustawiania tych pudełek :)
OdpowiedzUsuńMoże kształt choinki?:)
Usuńdziewczyny super pomysł....że też moja jedna głowa na takie pomysły wpaść nie może.
OdpowiedzUsuńAleż Wy macie pomysły, Dziewczęta ! Genialne :)
OdpowiedzUsuńMacie cudowne pomysły, dlatego zapraszam po wyróżnienie na mojego bloga :)))
OdpowiedzUsuńhttp://skrzydlatachatkaaj.blogspot.com/
Bardzo dziękujemy:D:D:D
UsuńKalendarz super, ale jeszcze bardziej podoba mi się ,że codziennie będę mogła znaleźć u was nową inspirację. Już zacieram ręce!
OdpowiedzUsuńMy na Twoje pomysły również:)
UsuńNo to postaram się wad nie zawieść :D
UsuńWas :P
UsuńPrzygotowałam w tym roku podobną wersję wykorzystując co prawda gotowy kaledarz z kieszonkami. Wraz z mężem wypisaliśmy po 12 karteczek z rzezcami które mamy ochote robić, na przykład - pójść na łyżwy, zrobić razem grzańca, obejrzeć świąteczny film itp. Karteczki wymieszaliśmy i codziennie będziemy wykonywać inne zadanie.
OdpowiedzUsuńBardzo sprytne wykonanie waszego projektu! Pozdrawiam, Ania.
Fantastyczny pomysł z tymi wspólnymi przyjemnościami!:)
UsuńWy to macie głowę a raczej głowy :)
OdpowiedzUsuńGenialny jest Wasz kalendarz :) Cudowny !
OdpowiedzUsuńWasza pomysłowość mnie zadziwia - superowy ten kalendarz
OdpowiedzUsuńCieszymy się, ze dajesz się zadziwiać wpadając do nas:)
Usuńpowuiem tak- szufladki z zapałkowych pudełek znane są od dawna, ale Wy oczywisćie musiałyścia nadać im szyku- ten pomysł z obrazkiem , który pokazuje się po włożeniu odwrotnie szufladek jest niewatpliwie oznaką geniuszu!
OdpowiedzUsuńmuszę pozbierać pudełka na przyszły rok, bo w tym już nie zdążę ,... i tak mam inny pomysł na kalendarz.. nie tak dietetyczny jednak...:-))))
serdeczne
Wiesz, że ta dietetyczna nazwa to chwyt marketingowy :) Tak naprawdę upchamy czekolady w te szuflady ile się da:) Ciekawe jesteśmy bardzo Twojego kalendarza. Wianek i świeczki w badylkach super.
Usuń:) Super pomysł
OdpowiedzUsuńNie dość,że bardzo pomysłowy ten wasz "twór" to i jeszcze dietetyczny :))
OdpowiedzUsuńnie no genialny pomysł! naprawdę rewelacja, może o takim pomyślę - bo to super pozytywny upominek :)
OdpowiedzUsuńDzisiaj rano, gdy zobaczyłam śnieg za oknem przypomniałam sobie o Waszych zakładach "kiedy spadnie pierwszy śnieg", z ciekawości weszłam sprawdzić i co!!! chyba jestem prorokiem, bo dokładnie trafiłam na 25 listopada, przynajmniej u mnie w regionie :D może powinnam pomyśleć nad jakąś robotą w tym kierunku :D
pozdrawiam ;)
Jest talent,będzie nagroda:)
UsuńProste i genialne! Uwielbiam ... :) Sama kombinuję nad jakimś kalendarzem dla mojej Ziuty - może się zainspiruję..?
OdpowiedzUsuńBędzie nam bardzo miło:) Tym bardziej jeśli Ziucie się spodoba:D
UsuńŚwietny kalendarzyk, prosty i niebanalny, w sam raz do zrobienia dla kazdego.
OdpowiedzUsuńInspirujące. Pozdrawiam gorąco
Marysia
pomysł super, już zaczynam zbierać pudełka na przyszły rok :)
OdpowiedzUsuńGenialnie to wymyśliłyście. Bardzo mi się podoba! :)
OdpowiedzUsuńDietetyczny kalendarz super! Tylko skąd ja tyle pudełek wezmę :(((( Zapałek w ogóle nie używam ...
OdpowiedzUsuńZe sklepu?:)
UsuńNo bomba!! Ja Cię kręcę, przypomniały mi się czasy, kiedy byłam małym berbeciem ;) sklejało się takie do kupy i cuda powstawały. Najbardziej lubiłam robić z nich samochody :)
OdpowiedzUsuńściskam!!
A my mamy ochotę ma mebelki:)
UsuńKalendarz jest rewelacyjny !!!!
OdpowiedzUsuńCzadersko :))) Ja też już zrobiłam swój kalendarz adwentowy dorzuciłam go do linków na dole postu hihi :)
OdpowiedzUsuńa taki jak wasz zrobiłam kiedyś dzieckiem będąc tylko kupiłam 24 paczki zapałek i potem mama miała ze mną utrapienie bo po domu walały się wszędzie zapałki :D