Świnka Podkładka robiła nam straszne problemy. Najpierw uszyłyśmy jej głowę, która niestety bardziej przypominała koński łeb niż świński ryjek. I szybko doszłyśmy do wniosku, że trzeba uszyć nową.
Okazało się jednak, że zużyłyśmy wszystkie kawałki różowego filcu.
Miałyśmy do wyboru, zrobić hybrydę, czyli świński ogonek z końskim łbem lub też dwukolorową Świnkę - różowe ciałko i np. zielony ryj:)
Sytuacja, jak widzicie była patowa, ale uwierzcie bądź nie, to co widzicie na zdjęciach to koński łeb.
Oczywiście po kilku skomplikowanych, wielogodzinnych operacjach.
W kolejce jest żabie ciałko, które też czeka na swoją głowę, ale teraz, żeby nie zabrakło, mamy tyle zielonego filcu, że jeśli wystąpią jakieś problemy z murawą na Stadionie Narodowym, to bez problemu jesteśmy w stanie zareagować.
Jak zobaczycie na ostatnim dołączonym do posta pliku, problemy nie skończyły się na szyciu głowy. Kiedy już dostała, taką jak chciała, zamiast grzecznie leżeć pod kubkiem, jak przystało na członków rodu Podkładka, ta wysiorbała mi całą jego zawartość.
Biorąc pod uwagę problemy z kotką Lily, która każe sobie rezerwować bilety na kolejne wycieczki, dwa razy się zastanowimy, zanim otworzymy pudełko z przyborami do szycia :)
***
Operacja powiodła się bez dwóch zdań:)
OdpowiedzUsuńTak, ale uwierz, że wyglądała na początku dramatycznie:)
UsuńPrześliczna, czy można kupić takie cudeńko?
UsuńJasne, napisz do nas na maila addictedtocrafts.blog@gmail.com
Usuńjest przesłodka :) wspaniała
OdpowiedzUsuńzapraszam
malinovva.blogspot.com
Też ją doceniłam, ale dopiero jak zaczęła pozować do zdjęć.
Usuńprześwietna!
OdpowiedzUsuńDzięki, że tak często u nas jesteś i zawsze z dobrym słowem:)
Usuńfantastyczna podkładka :-) gratuluję pomysłu.
OdpowiedzUsuńRewelacja! Na szczęście świnka już wygląda jak świnka ;D
OdpowiedzUsuńNiezła prawda. Z tyłu wygląda szczególnie realnie:)
UsuńDeszczowy dzień z kubkiem herbaty staje się piękniejszy. Jest rewelacyjna!
OdpowiedzUsuńBoska jest!!!
OdpowiedzUsuńA w ogóle to miałam powiedzieć, że macie mój głos na misiową podkładkę na wyzwaniu u Asi - jak tylko będzie można głosować ;-)
Nie bierzesz udziału?
UsuńNo jeszcze nic nie "wyprodukowałam" ;-)
UsuńJeśli tylko zdąży dojść przesyłka z brakującą "rzeczą", to jest szansa, że dołączę!
Ale głosy i tak macie :-D
ale słodziak ;) pozytywny gadżet
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
dobre określenie:)
UsuńIt's so cute:)
OdpowiedzUsuńJoasiu S. dziękuję za odwiedziny! :-) Z przyjemnością wpadłam do Was :-) Dziewczyny bardzo podoba mi się to, co robicie i z pewnością będę u Was stałym gościem :-) Tak trzymać! Ściskam mocno! alicja
OdpowiedzUsuńSerce rośnie:)
Usuńswinka jest cudowna napiecie rosnie:)
OdpowiedzUsuńKapitalna!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie;)
Hej hej,,,,
OdpowiedzUsuńpodkładka super ale filiżanka podoba mi się też bardzo!!!
Niestety nie wiem skąd, bo jest prezentem:)
UsuńKoń po operacji plastycznej do złudzenia przypomina świnię:) Rewelacyjna podkładka!:D
OdpowiedzUsuńFantastycznie wyszła! I w życiu nie powiedziałabym że mogła Wam jakiekolwiek problemy płatać!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńale fajowa :)
OdpowiedzUsuńChciałabym zobaczyć jak wyglądał ten koński łeb ;). Świnka wyszła fantastycznie !
OdpowiedzUsuńrewelacyjna! :D
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuńnic dodać nic ujać...cudna
OdpowiedzUsuńUrocza! Świetny pomysł.
OdpowiedzUsuń