Podejrzanym było, że Rudolf, który czuł się u nas bardzo dobrze, po tym jak już serdecznie zaprzyjaźnił się nawet z Tosią, tak szybko pakował swoje manatki, na wieść, że w świątecznym konkursie DIY wygrała go Ewa.
Przyczyn tego pośpiechu nigdy byśmy się nie domyśliły gdyby nie wizyta u nas Rudolfy, ex dziewczyny Rudolfa.
Rudolfa urodą nie grzeszy, ale dobrze jej z reniferowych ślep patrzy, więc nie mamy powodów nie wierzyć jej, że dwa małe reniferki, z którymi się u nas pojawiła, są Rudolfa.
Rudolf! Ty łajzo...
;)
:D:D:D
OdpowiedzUsuńRudolfie do śmiechu nie jest... :)
UsuńFACECI !!!! no ale z drugiej strony to Rudolf rogi ma ?? MA ??? skąd pewność zatem, że Rudofilki małe jego są ???? niby podobne, ale takie całkiem z innej bajki :))))))))))))))))) pozdrawiam !!!!!
OdpowiedzUsuńRogi ma, ale w tym gatunku to nic nie znaczy. Oni wszyscy je mają z urzędu:) I Rudolfa temu nie winna:)
UsuńŚliczniutkie :-)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńBidulki...
OdpowiedzUsuńNie martw się. Trafią na jakieś ciepłe, słodkie nóżki:)
Usuńrudolfkowe buciki sa obłedne ... pozdarwiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńPozdrawiaju:)
UsuńFantastyczny post! Super i brawa.
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o Rudolfiki to pozew o uznanie ojcostwa i alimenty trzebaby napisać :)
Dzięki Dziurko:)
Usuńgenialne! normalnie cudeńka :D
OdpowiedzUsuńJesteście, Dziewczyny, niesamowite!
OdpowiedzUsuńOj tam, oj tam:)
Usuń:)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńfaceci.. haha:D
OdpowiedzUsuńreniferki prześliczne:)
renifery...:)
Usuńto ci dopiero Rudolf! śliczne ma te Rudolfiątka :D
OdpowiedzUsuńłajza:)
Usuńno ma facet potencjał,maleństwa bardzo śliczne :)
OdpowiedzUsuńhaha, kapitalne !!!
OdpowiedzUsuńło matko cuda ! No i nie dotrzymałam słowa, wpadłam już dzisiaj. Uzależnienie jakieś.
OdpowiedzUsuńBuziaki dla maluchów, dobre geny ten Rudolf ma, bo skoro nie po matce ich uroda to musieć po ojcu.
A
Czy wspominałam, że Piątek wyrósł z pszczółek ? ;) a tu idzie luty... Może by mnie Edytki nauczyły takie robić?
OdpowiedzUsuńMarczaki Rudolfa genialne! I zdjęcia też
hahaha :)
OdpowiedzUsuńno spisał się ten Rudolf! wszystko mu w życiu świetnie wychodzi i to podwójnie! ;)
OdpowiedzUsuńcudne papucie:D
OdpowiedzUsuńOj ten Rudolf! Nie ładnie się zachował, oby u Ewy tak nie szalał:)
OdpowiedzUsuńAle się uśmiałam :) :) :)
OdpowiedzUsuńPrzecudne papucie :)
Kto tu rzuca takie kalumnie, że Rudolf taki niby niehonorowy i zwiał przed obowiązkami?!?! On za chlebem wyemigrował, za chlebem. A Rudolfina, mimo że urodą nie grzeszy, toć to jego miłość największa!!!
OdpowiedzUsuńA tak mu poczciwie z oczu patrzyło... ;))))
OdpowiedzUsuńwidać podobieństwo, czyli winny
OdpowiedzUsuńuff dobrze ze do mnie Rudolf nie trafił , bo bym pewnie w jego imieniu alimenty musiała płacic ;p choc rudolfki urocze ;)
OdpowiedzUsuń"...bo to zła kobieta była!..."
OdpowiedzUsuńZ Ewą będzie mu na pewno lepiej ;)
jak mógł takie słodkie maleństawa porzucić!!!????...;-)))
OdpowiedzUsuńhaha fantastyczne !! postaram sie okiełznac żadze Rudolfa i niedopuscic do jego kolejnych wybryków ;))
OdpowiedzUsuńmoże i łajza ale jakie śliczne dzieci robi :P
OdpowiedzUsuńNiezła łajza!
OdpowiedzUsuńZapomniałam dodać, świetne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńno ładnie... ;) reniferki całkiem sympatyczne :D
OdpowiedzUsuńHahaha, niesamowite 'jurdolfy' :)
OdpowiedzUsuńjakie slodziaki!
OdpowiedzUsuńNooo...fajniste Wam wyszły! :) Jakby Rudolfina potrzebował drugiej pary, to mój maluch udostępni ;))) Pozdrowionka :)
OdpowiedzUsuńJa bym zaleciła zrobić testy na nitkę, ale teraz weź takiego znajdz ...:)
OdpowiedzUsuńHahah ale się uśmiałam! "Rudolf Ty łajzo" wygrało! :D
OdpowiedzUsuńpiękne papućki :D
Świetne;-)
OdpowiedzUsuńRudolfy przesłodkie :) chętnie sama bym w takich chodziła :)
OdpowiedzUsuńRenifery są śliczniutkie :)
OdpowiedzUsuńsłodziaki:)
OdpowiedzUsuńmatko jakie piękne, świetny blog!!!!
OdpowiedzUsuń