Moja przyjaciółka co to pracuje w muzeum zdradziła mi, że słowa "ziele/zioła" nie może używać oprowadzając wycieczki szkolne (np. "W chacie suszy sie ziele"), bo budzi to taką wesołość, że trudno uwierzyć. Zielina, moja droga, takiego słowa używa więc przyjaciółka. Następny post zrób o zielinie i będzie ok ;)
tez tak chce, na te łódki po jeziorze, padłam z wrażenia i leżę tak kontemplując :-) Piękne. A pomost z wiankiem urokliwy, dzięki za piekną wycieczkę. Pozdr Jagna A
No piękne to ziele i wianek i ujęcia :))
OdpowiedzUsuńMoja przyjaciółka co to pracuje w muzeum zdradziła mi, że słowa "ziele/zioła" nie może używać oprowadzając wycieczki szkolne (np. "W chacie suszy sie ziele"), bo budzi to taką wesołość, że trudno uwierzyć.
OdpowiedzUsuńZielina, moja droga, takiego słowa używa więc przyjaciółka.
Następny post zrób o zielinie i będzie ok ;)
Magicznie :)
OdpowiedzUsuńtez tak chce, na te łódki po jeziorze, padłam z wrażenia i leżę tak kontemplując :-) Piękne. A pomost z wiankiem urokliwy, dzięki za piekną wycieczkę. Pozdr Jagna A
OdpowiedzUsuńNo i bardzo dobrze, cudnie jest :)
OdpowiedzUsuńO to ziele bardzo lubię:D
OdpowiedzUsuńMagiczne zdjęcia :-)
OdpowiedzUsuń