Chytry traci dwa razy.
Doświadczyłam tego oszczędzając na roletkach w pokoju bobasa, zamawiając zwykłe, zamiast takich, które dają zaciemnienie.
W efekcie Stanisław ani myślał kłaść się kiedy słońce na niebie jeszcze wysoko. Myślał za to, że wspaniale wstać razem z pierwszym promieniem słońca i tak też robił. A trzeba Wam wiedzieć, że w maju słońce to i o 4 potrafi wstać...
Nie chcąc montować karnisza i wieszać zasłonek, które zasłoniłyby tapetę położoną wokół okna, zastosowałam rozwiązanie pośrednie, wieszając ciemnoszary koc w oknie.
Jaki to dawało wspaniały efekt estetyczny to nie muszę chyba pisać, albo napiszę - MELINA.
Zastosowanie koca miało jeszcze inne liczne minusy, ale o tym nie będę się rozpisywać, bo mi jeszcze stosowne organy dziecko zabiorą.
Nękająca mnie myśl, o potrzebie zmian, wrodzone skąpstwo i post na blogu Cherrywood, którego autorką jest Marta, a który znajdziecie TU , zaowocowały CIEMNĄ NOCKĄ.
Potrzebowałam tylko szablonu w gwiazdki i jazda do maszyny.
Tak też dopuściłam się plagiatu, ale mam nadzieję, że podobnie jak milionom Chińczyków ujdzie mi to płazem, albo gadem.
Materiał, z którego uszyłam CIEMNĄ NOCKĘ ma dodatkowe, nieprzewidziane przeze mnie na etapie wybierania go, właściwości. Oprócz głównych większych i mniejszych gwiazd skrzy się i połyskuje milionem maleńkich punkcików, na które sama chętnie się gapię usypiając Stacha.
PS. CIEMNA NOCKA chciała jeszcze, korzystając z okazji, podziękować męskim kończynom, które pozwoliły jej pozować do sesji zdjęciowej.
Mogłyby być zgrabniejsze, ale CIEMNA NOCKA nie jest taka, żeby narzekać.
PS2. update dal Jareckiej:obraz pokoju po zaciągnięciu CIEMNEJ NOCKI

PS2. update dal Jareckiej:obraz pokoju po zaciągnięciu CIEMNEJ NOCKI