poniedziałek, 30 marca 2015

KOT W WORKU




Z miejsca ucinamy wszystkie wywody o potencjale prokreacyjnym bohatera pierwszego zdjęcia.
 To nie to co myślicie!

Poza tą kontrowersją na zdjęciu jest jeszcze wór na zabawki, który szyłyśmy dla małej Inez. 
Już nawet nie pamiętam jaki miał być, ale chyba na dole miały być gwiazdki, a na górze paski. 
Tymczasem doprawdy nie wiem jak to się stało, że ten wór ma jakąś nieskończoną ilość odsłon połączeń materiałów, których użyłyśmy całe dwa. 

Gdyby ktoś chciał się zmierzyć z samodzielnym uszyciem podobnego polecamy instrukcję, którą znalazłam TU



 

















 



7 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Inez szczęściara! Worek też ma szczęście,no bo taki worek na brudne skarpetki na przykład, to jednak ma nieco bardziej pachnącą robotę niż ten na zabawki. Coś mi się wydaje, że ten wywód jakiś taki niekoniecznie, ale dzisiaj z wiatrem, gradem i chmurami zabierającymi jasność mojego umysłu też, ciężko się myśli me składają .

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny kosz, dzięki za podpowiedź. Niebawem będę meblowała nowe pokoje moich dzieciaków i chętnie wykorzystam pomysł :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam takie szyte worki, świetnie się prezentuje :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękujemy za odwiedziny!