Bahdzo się hadujemy, że nam Hania z okazji naszego święta M2 uhochomiła.
Było wspaniale tak się z jednej na dhugą stronę Wisły przewalać, 8 metrów pod jej dnem i to za dahmo.
Z tej okazji chciałyśmy pięknie wyglądać, to też z przewalających się po kontach phóbek matehiału i kawałków dzianinki uszyłysmy kominki.
fajowskie te próbki materiałów , ładniusie.
OdpowiedzUsuńChciałam koniecznie uszyć z nich bluzkę, ale w obecnej sytuacji musiałaby nie mieć pleców, żeby ich starczyło. Z pomocą przyszła Ewka, która takie ich zastosowanie wymyśliła.
UsuńWoo, jakie fajowe. Wzorzyste ;).
OdpowiedzUsuńJa i moja mama przez całą zimę chodzimy w kominach robionych przeze mnie na obręczy dziewiarskiej.
Obręcz to wyższa szkoła jazdy. Jeszcze jej nie opanowałyśmy:)
UsuńHaha ;p Hania się spisała ;p
OdpowiedzUsuńMusiałyście pięknie i dostojnie prezentować się w tych urokliwych kominach :)
Pozdrawiam!
Potwiehdzam, pięknie się wygląda w takim kominie od Edytek :)
OdpowiedzUsuńAleż pięknie kolorowe te kominy ! Zadałyście szyku nie ma to tamto :)
OdpowiedzUsuńJeju te szaro-kwiatowe kominy są genialne! Można je gdzieś kupić, zamówić, cokolwiek?! GENIALNE!
OdpowiedzUsuńOch!!! Jakie one cudowne:)
OdpowiedzUsuńAle cudo wyczarowałyście, gratuluję pomysłu i też chcę taki!!!
OdpowiedzUsuńAle cudo wyczarowałyście, gratuluję pomysłu i też chcę taki!!!
OdpowiedzUsuńBhawo Wy! :* super wyszły!
OdpowiedzUsuńrobiewdomu.pl
W takich kominach na pewno zwracałyście uwagę, kolorowo i wiosennie :-)
OdpowiedzUsuń