Korzystając z tego, że puszka Pandory przymknęła chwilowo swe wieko, po serii zdarzeń, która nie pozwala nam wierzyć w to, że nieszczęścia chodzą TYLKO parami, łapiemy oddech i mamy nadzieję wrócić do beztroskiego blogowania, śmichów chichów i takich tam:)
Na dobry początek będzie kolorowo.
W Gold Polu, hurtowni pasmanteryjnej, kupiłyśmy w promocji tiulowe rolki , we wszystkich kolorach tęczy. Zrobiłyśmy z nich masę pom ponów, które stanowiły element scenografii warsztatów, które przeprowadziłyśmy w ostatni weekned.
Na pewno nadrobimy relację z nich jak tylko dostaniemy zdjęcia, bo same nie miałyśmy czasu ich robić.
Koniecznie też musimy zrobić zdjęcia prac, które na warsztatach powstały, bo chwilowo jeszcze jesteśmy w ich posiadaniu.
Jesteśmy naprawdę pokrzepione tym, jaki twórczy potencjał drzemie w narodzie:)
Z jaką pasją i zaangażowaniem, od najmłodszego do najstarszego, zabrali się do dzieła. Wszystko to w słusznym celu, bo prace będą licytowane na aukcji, z której dochód będzie przeznaczony na cele charytatywne.
Bardzo się cieszymy, że mogłyśmy w tym wszystkim wziąć udział.
Pompona zrobić jest bardzo prosto. My wykorzystałyśmy ten sam patent co do pomponów z wełny.
PS. Pozdrawiam sąsiada, który po zakupie sokowirówki, postawił piękny, duży świeżutki karton obok śmietnika, dzięki czemu nie musiałam dać nura do pojemnika jak to pierwotnie zaplanowałam, po tym jak Ewka mnie po niego wysłała.
haha ;) a u mnie dziś też tiul ;) tyle ze spódnica ;)
OdpowiedzUsuńKieca zacna:)
UsuńMam nadzieję,że ta puszka Pandory nieprędko ponownie się otworzy,najlepiej niech się już w ogóle nie odmyka ; ). U mnie te wstrętne bestie jakimi są nieszczęścia też zawsze chodzą stadami ; ). Pompon super,od dawna chodził taki za mną,więc na pewno niebawem taki uczynię. Pozdrawiam : ).
OdpowiedzUsuńWieko jeszcze klapie,ale mam nadzieje,że ponownego pełnego otwarcia nie będzie.PS.Pochwal sie koniecznie jak zrobisz;)
UsuńInspirujące...kolejny dziś post o tiulu ..:) Lekkości!przybywaj więc i do mnie! :))
OdpowiedzUsuńTak się zgrałyśmy:) Bardzo wdzięczny materiał.
Usuńprzypomniało mi się jak robiłam tiulowe pompony na wesele siostry:)))
OdpowiedzUsuńDomyślam się,że przy hurcie to wspomnienie musi być koszmarem:)
UsuńCentralnie piękne!
OdpowiedzUsuń:D
UsuńŚLICZNE....SAM POWAB...
OdpowiedzUsuńJaki cudny pomponik! :) I jak łatwo go zrobić :)
OdpowiedzUsuńFakt,wychodzą równe i śliczne:)
UsuńUwielbiam te pompony! W waszym wydaniu są prześliczne!!!
OdpowiedzUsuń:D
UsuńFajnie, że pokazujecie tutka, bo choć sposób stary jak świat, to okazuje się, że nie każdy go zna. Podoba mi się nowa moda na tiulowe pompony, szczególnie w aranżacji wnętrz. Ja jednak jestem jeszcze bardziej leniwa i pompony tworzę w dłoniach. Jednak mam więcej odpadów i muszę później z nich nożyczkami uformować kulę.
OdpowiedzUsuńPozdrówki.
Można by spróbować serca z nich formować.Też by były fajne:)
UsuńŚwietny pomponik!
OdpowiedzUsuńno oczywiście, że nieszczęścia jeżdżą ciężarówkami i to z dwoma przyczepami - i to właśnie o taką parę chodzi :)
OdpowiedzUsuńPompony urocze.
Jak dobrze że wróciły :-) Pompon najpiękniejszy na świecie, już wiem co zrobię z dzieciakami na kiermasz świąteczny. Pognam do goldpolu. Jak będą jakieś warsztaty dla ludu ogólnodostępne to dajcie kobitki znać. P.S.Nie trzymajcie tej puszki u siebie.
OdpowiedzUsuńjak się nazywa ten tiul. weszłam na stronę i mnie zatkało:-) wybór taki nie wiadomo na co patrzeć i który to na pompony i urodziło się milion pytań i wątpliwości:-(
Świetne! I ładniejsze niż papierowe (mam papierowe, chyba mnie pogięło, gdy kupowałam).
OdpowiedzUsuńDziewczyny, trzymajcie się ciepło!!! A nieszczęścia niech jadą na wakacje, w niebyt, gdziekolwiek to jest, omijając łukiem Was i innych! :)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się ten pomysł !
OdpowiedzUsuńŚliczny...:):):)
OdpowiedzUsuńW moim ulubionym kształcie...
A możecie mnie oświecić...bo pompony robiłam wieki temu...jak zamocować te sznurek wewnątrz...???
Dziękuję i pozdrawiam...:)
Faktycznie jak paczka baletnicy :) A ja jak zawsze nie w temacie :(
OdpowiedzUsuńCudne, na dekoracje weselne!
OdpowiedzUsuń