poniedziałek, 20 października 2014

BIZNESWOMEN 2014




Chyba zostaniemy Bizneswomen roku. 
Zgodziłyśmy się uszyć TIPI za 160 zł.
 Kije kosztowały 100 zł, a materiał 60.
Dziękuję:)
Pozostaje mieć nadzieję, że nowa właścicielka będzie miała z niego taką samą radochę jak Tośka, której ta Indiańska budowla wyrosła na jakiś czas w przedpokoju.  
PS. Cenne wskazówki, szczególnie w temacie jak zrobić, żeby się nie narobić znalazłyśmy u mama-granda. Dzięki Ci dobra kobieto!







38 komentarzy:

  1. Nie ma to jak zrobić interes życia ;-)
    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tipi super,sama chętnie bym się w takim zaszyła : ). Rozumiem,że zyskami dzielicie się po równo ? ; )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam codziennie rano ochotę zostać w domu i piec ciasteczka:)

      Usuń
    2. Możesz zamieszkać u mnie - degustację biorę na siebie. Kto weźmie kalorie? ;)

      Usuń
  3. hahahaha! Dobrze, że 2014 zmierza ku końcowi, może w kolejnym będzie lepiej :))))

    OdpowiedzUsuń
  4. Pięknie Ci wyszło, ale bizneswomen to z Ciebie raczej nie będzie przy takich stawkach ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Przynajmniej Urząd Skarbowy się nie przyczepi, żebyście się z nim podzieliły zyskiem ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ha ha ha, usmiałam się, bo też mi sie zdarza robić takie złote interesy, co za pociecha, ze nie jestesm sama! ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie skomentuję interesu życia bo ciągle fascynuje mnie Wasza piękna kicia :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Gdzież to tak wysoko kije wyceniają? ;p Dobrze, że przynajmniej tlen jest za darmo.

    OdpowiedzUsuń
  9. Lepiej nie dzielcie się poradami "jak zarobić" :D
    Ale Tipi odlotowy:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Tosiak to megajajcarski kot :) swoją słodką i niewinną miną przebija wszystkie koty internetu :D a tipi na pewno będzie sprawiało masę radochy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten sierściuch z niewinną minką zrobił mi ostatnio 4 dziury w nodze.Myślę,że ukąszenie węża boli i wygląda podobnie:)

      Usuń
  11. Czadowe mimo wszystko!

    OdpowiedzUsuń
  12. Może nic nie zarobicie, ale za to radość dziecka będzie bezcenna :)

    OdpowiedzUsuń
  13. :) zyskałyście coś więcej, ;), bezcenne doświadczenie...

    OdpowiedzUsuń
  14. Tylko dlaczego taki tragicznie smutny materiał?

    OdpowiedzUsuń
  15. Już dawno jesteście biznes-łomenkami oj dawno, Tipi rewelacja

    OdpowiedzUsuń
  16. o to chyba z jednej szkoły jesteśmy ;-))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba i ja siedziałam z Wami w ławce ;)
      Dobrze, że chociaż przyjemność przy tworzeniu była ;)

      Usuń
    2. Długa ta ławka:)Ale co się dziwić.Szkoły kiedyś przeludnione były:)

      Usuń
  17. Namiocik niczego sobie... ale żeby takie drogie badyle kupować... :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie jesteście same! Cieszy mnie fakt, nie nie tylko ja biznesy takie robię :D Ale namiocik cudny:D

    OdpowiedzUsuń
  19. uroki nowych projektów;) ja po dwóch latach działalności do nowych projektów często dokładam;(, więc macie szczęście;)) pozdrawiam i do zobaczenia mam nadzieję na najbliższym kiermaszu MM;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ta bizneswomen ma futro..

    Zobacz mój bloga na https://biurokredytowe.warszawa.pl/

    OdpowiedzUsuń
  21. No to rzeczywiście biznes życia nie ma co :D
    Przy okazji przynajmniej Tosia miała coś nowego to oglądania i zabawy w chowanego ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie wiem czy to tippi dla dziecka (raczej) czy dla kota, ale pomysł uważam za genialny i wiem, że moje dwa koteły byłyby zachwycone. Może popróbuję!

    OdpowiedzUsuń
  23. Faktycznie mało opłacalny interes. Aczkolwiek tipi wyszło niesamowicie fajnie. Super sprawa. Ale przynajmniej kotek miał chwilę radości i zabawy w tipi.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękujemy za odwiedziny!