Niektórzy kupują kwiaty, inni czekoladki, ona chciała podarować pieroga...
Uparła się, żeby jej taką prostą, nieotwieraną wersję uszyć i że to w służbie miłości, bo dla Ukochanego.
Niby, że za pierogami przepada! Mam nadzieję, że nie będzie kazała mu go zjeść...
:):):)
Żyjcie długo i szczęśliwie!
CMOK< CMOK
niesamowicie kochane:) wszystkiego dobrego!:)
OdpowiedzUsuńMalowałaś kiedyś pierogi? :)
Usuńwszystkiego walentynkowego Wam:))))może być i pieróg i co tam sobie kto wymyśli ,byle nie serducho z markietu :)))))
OdpowiedzUsuńA co? Dostałaś?
UsuńPrzytulaśny pieróg ;) pozdra
OdpowiedzUsuńPozdrawiam oczywiscie ;)
UsuńPozdra, pozdra:)
UsuńNo i to jest pomysł na oryginalny prezent :) Świetny pieróg ;)
OdpowiedzUsuńMyślę,że jest duża szansa,że nikt na świecie tego dnia nie dostał polarowego pieroga:)
UsuńSuper!
OdpowiedzUsuńJa to bym mogła dostać tamborek w kształcie serducha, albo przynajmniej tamborek z jakowymś serduchowym dodatkiem. Ale nie narzekam, dostałam raffaello ;P
No taki pieróg to ja rozumiem! :D
OdpowiedzUsuń