wtorek, 7 czerwca 2016

CIEMNA NOCKA



Chytry traci dwa razy. 
Doświadczyłam tego oszczędzając na roletkach w pokoju bobasa, zamawiając zwykłe, zamiast takich, które dają zaciemnienie. 
W efekcie Stanisław ani myślał kłaść się kiedy słońce na niebie jeszcze wysoko. Myślał za to, że wspaniale wstać razem z pierwszym promieniem słońca i tak też robił. A trzeba Wam wiedzieć, że w maju słońce to i o 4 potrafi wstać...

Nie chcąc montować karnisza i wieszać zasłonek, które zasłoniłyby tapetę położoną wokół okna, zastosowałam rozwiązanie pośrednie, wieszając ciemnoszary koc w oknie. 
Jaki to dawało wspaniały efekt estetyczny to nie muszę chyba pisać, albo napiszę - MELINA. 
Zastosowanie koca miało jeszcze inne liczne minusy, ale o tym nie będę się rozpisywać, bo mi jeszcze stosowne organy dziecko zabiorą. 

Nękająca mnie myśl, o potrzebie zmian, wrodzone skąpstwo i post na blogu Cherrywood, którego autorką jest Marta, a który znajdziecie TU , zaowocowały CIEMNĄ NOCKĄ. 

Potrzebowałam tylko szablonu w gwiazdki i jazda do maszyny. 

Tak też dopuściłam się plagiatu, ale mam nadzieję, że podobnie jak milionom Chińczyków ujdzie mi to płazem, albo gadem. 







Materiał, z którego uszyłam CIEMNĄ NOCKĘ ma dodatkowe, nieprzewidziane przeze mnie na etapie wybierania go, właściwości. Oprócz głównych większych i mniejszych gwiazd skrzy się i połyskuje milionem maleńkich punkcików, na które sama chętnie się gapię usypiając Stacha.







PS. CIEMNA NOCKA chciała jeszcze, korzystając z okazji,  podziękować męskim kończynom, które pozwoliły jej pozować do sesji zdjęciowej. 
Mogłyby być zgrabniejsze, ale CIEMNA NOCKA nie jest taka, żeby narzekać.

PS2. update dal Jareckiej:obraz pokoju po zaciągnięciu CIEMNEJ NOCKI










23 komentarze:

  1. Ależ ten Stach ma piękny pokoik i na dodatek ma też niezwykle zdolną mamę : ).

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale to naprawdę coś zaciemnia?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jarecka, światło z CIEMNĄ NOCKĄ nie ma szans, co widać na nowo dodanym do posta obrazku:)

      Usuń
    2. Ale tak na serio to to działa jak ta lala. Na zdjęciach jest jasno, bo okno jest otwarte i ciemna nocka celowo przeze mnie dodatkowo odchylona, żeby dało się zrobić zdjęcie na którym będzie widoczna. Ten materiał granatowy jest super, jak wojskowy namiot:)Nie przepuszcza.

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. AA jesteś:) hura, hura. Najwierniejsza otwieraczka naszych postów. Cmok, cmok:)

      Usuń
  4. hehehe, męskie kończyny sprawiły się bardzo dobrze :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Strasznie były poirytowane i zniecierpliwione, bo pozowały w trakcie jakiegoś ważnego meczu, ale wystały ile trzeba:)

      Usuń
  5. No i jest extra :)
    Tylko jak ten cud trzyma się na okniei jak wygląda po zwinięciu????

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. doszyłam z tyłu dwa trójkąty w rogach i na tych trójkątach się trzyma.Składam w kostkę jak kocyk:)

      Usuń
  6. No i skończyło się oglądanie malowniczych wschodów słońca "gdy poranne wstają zorze..." ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Hahah, cieszę się, że byłam pośrednikiem w inspirowaniu ;D

    Twój post mnie jednocześnie przeraził, bo oto sama poczułam ochotę plagiatu poczynienia, ba! żeby to jednego!
    Jaaaacie... :P

    Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny pomysł, nawet jeśli odgapiony. My też się zmagamy ze zbyt jasnymi zasłonkami, ale okno mamy większe, więc czekamy na fundusze na rolety :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo fajny i estetyczny pomysł :-) My mamy w pokoju specjalne zaciemniające zasłony - specjalnie takiego materiału szukałam w sklepie by tylko móc dłużej pospać :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kurczę, sama bym na to nie wpadła! A rozwiązanie jest mega praktyczne :) Pozdrawiam ciepło i będę zaglądać :) Marta

    OdpowiedzUsuń
  11. Dobry plagiat nie jest zły ;) fantastycznie wyszło

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękujemy za odwiedziny!