Sukcesem jest to, że 30% zwiedzających coś od nas kupiło!:D
Porażką, że od 11-19 targi Art Sfera odwiedziło 50 osób, nie licząc innych wystawców.
Było nas ok 100. Cudem nie wymarliśmy z nudów.
Wszystkich serdecznie pozdrawiamy!
Wszyscy ciepli i przesympatyczni.
Aż dziw;)
Naprawdę była to przynajmniej okazja do poznania fantastycznych ludzi i nie tylko wystawców.
Kto wystawcą nie był, a przybył, wie o kim mówię:)
Bardzo miło, że się pofatygowaliście!
Cmok, cmok, cmok.
Dlatego też mimo, że impreza torpedą nie była, było warto!
Opłacało się również dla poniższych widoków, które udało mi się uwiecznić z samego rana.
Kota burego, który całą niedzielę miział nogami i grzał je sobie Niechajowymi owcami.
Misiów Jareckich, którzy na czas targów zamieszkali w mieście Kokka.
Lali z Lawendowego Kredensu i młodej Aniołowej Niechajów chodzących na randki z misiami Miamilu.
Misiurowych domków robiących niezłe zamieszanie.
Agatownikowego lisa MARYNARZA nawijającego makaron na uszy sąsiadom, o swoich morskich wojażach.
Do walki zagrzewały nas Misiurowe miski mocy, a czarne koty szybko kupiła przemiła starsza pani oznajmiając nam, że koty wyjadą wkrótce przez Islandię do Ameryki, do jakiś miłych kociarzy.
Retro torby wywoływały OCHY i ACHY, a Misiurowym brochom, które się na nich wylegiwały, w to graj było.
A to moja ulubiona scena.
Jareckiej cud syrena płynąca na kolorowej fali, szydełkowej girlandy Agnieszki i piórniku Agea Happines, uczepiona KOKKA statku:)
Kot bury w niebieskich gaciach, który raz tylko oko do klientki puścił, a że ta niebieski ulubiła to zaraz do jej siaty wskoczył i żyją długo i mam nadzieję szczęśliwie.
Pozdrawiamy:)
Opowieści księciunia tylko na Kotburowych poduchach robiły wrażenie. Aż oczy szeroko otwierały. Niechajowe Anioły to chyba nie takie historie w życiu słyszały, bo przespały cały wywód, chrapiąc przy tym nieelegancko.
Retro siaty polecały się również na koty.
Pamiętniki i notesy Agnieszki zostały ukoronowane przez Klaudię z Moi Mili:)
Czarnoskóra syrena doświadczona z Deszczowego domu wtrącała się do wychowania najmłodszego z drewniaków zamieszkałych dotychczas w Lawendowym Kredensie.
Lis Agaty chciał koniecznie blisko cukierków i jej grzechotek dla najmłodszych.
THE END...
...PRAWIE.
Jeszcze MACIORY.
Targi zmotywowały nas do stworzenia ulepszonej wersji MACIOR, zdolnych do wielokrotnych porodów 6 prosiaków.
Wstawiłyśmy je też w końcu na Dawandę
Istnieje możliwość zakupów hurtowych;) Na skrzynki.
Niesamowite widoki, aż żałuję że w moim mieście i okolicach nie organizuje się takich akcji :c
OdpowiedzUsuńMaciory powaliły mnie na łopatki! Genialne!
Dzięki. Maciorom to jeszcze postaramy się oddzielny post w tym tygodniu zafundować:)
UsuńPiękne miałyście stoisko kochane. Szkoda, że u nas takie akcje to jeszcze nie to co za miedzą ...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dlatego się tam wybierzemy wcześniej czy później :)
UsuńZapierająca dech historia, bajka to? a może baśń?? no bo przecież nie dramat, chociaż sądząc po frekwencji - tragiczna nuta się wdarła. Zdjęcia piękne jak zawsze. Maciorki rulez!!
OdpowiedzUsuńNędza z frekwencją była straszna, ale pierwsze śliwki robaczywki:)
UsuńMój misiurowy domek zajął już zaszczytne miejsce :) cieszę się, że udało mi się tam przemknąć :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńŚciski:D
UsuńMiło było poznać :-)
OdpowiedzUsuńNie taki diabeł straszny jak się okazało;) Dzięki!
Usuńno niezłe historie z tych nudów powstały :)))))))) pozdrowionka :)
OdpowiedzUsuńPrzynajmniej się spokojnie pobawiłaś, nie ? :)
OdpowiedzUsuńPrzyznaję;)
UsuńTeraz czuję się jakbym tam była !!! dzięki!!
OdpowiedzUsuńKoty wiadomości nie słały, nie dzwoniły?
UsuńUwielbiam takie miejsca! Oglądanie tych śliczności jest jak lekarstwo!
OdpowiedzUsuńPiękne te wszystkie prace:) A świnki wyglądają świetnie w skrzyni:) Super pomysł, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziewuchy!Stoisko Wasze było przepiękne!Radosne niesamowicie!Wszystkim twórcom gratuluję i Wam również, bo przygotowałyście wszystko profesjonalnie!
OdpowiedzUsuńA maciory w skrzyni wyglądają jak na zwierzęcym jarmarku z mojego dzieciństwa!musicie zastrzec ten pomysł zanim ktoś ukradnie!
Ja się dowiedziałam o tym wydarzeniu o godzinie 18 xD Dopiero połapałam, że wystawiacie się w Trafficu... Mam nadzieję, że będzie następny raz :D
OdpowiedzUsuńO kurcze,ale tego wszystkiego miałyście!!!!Aż się pewnie półki uginały pod ciężarem tylu cudowności! Świnki mnie zauroczyły :) I kot w niebieskich gatkach-taki zalotnik i klatę prężył-nic dziwnego,że znalazła się chętna na takiego ;p
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Przepiękna relacja. Medal za poczucie humoru. Czekam na tego typu imprezy ale błagam w innym miejscu niż Warszawa
OdpowiedzUsuńNo cóż - cytując klasyka: szału nie było ... pupy nie urwało ;) Ale miło było się spotkać :)
OdpowiedzUsuńCo za fantastyczne cudaki! Jak dla mnie świnki i owieczki wygrywają! ;) Pozdrawiam i zapraszam :)
OdpowiedzUsuńŚwietna fotorelacja, ale różnorodność tych "wytworków", super
OdpowiedzUsuńPięknie zaaranżowałyście stoisko, tworząc przy tym wiele niezwykłych historii! :)
OdpowiedzUsuńRównież czuję się, jakbym była tam obecna :)
Rozrodcze maciory - powalają urokiem osobistym... :D
Buźka!
Cudne to wasze stoisko było :) Już samo patrzenie przynosi tyle radochy, że chyba zaraz zabiorę się za wyszywanie bo szkoda tak się tylko gapić a nie działać :)
OdpowiedzUsuń30 % kupujących z przybyłych na stoisko to chyba nie jest tak źle...
Wasza pogoda ducha i inteligentna ironia, wprawia w zachwyt, tak samo, jak świat, który kreujecie! :) To honor być jego misio-częścią :) A skoro powstał tak genialny wpis, to jest dowód, na Waszą niezłomność, bez względu na okoliczności, a to gwarantuje sukcesssss <3
OdpowiedzUsuńniesamowita relacja, po prostu bajka;) cudna aranżacja całego straganu, a organizatorzy targów rzeczywiście się nie popisali - 50 osób??? ale jak zawsze trzeba dużo cierpliwości;) dzięki za współpracę i pozdrawiam Was ciepło
OdpowiedzUsuńTych macior to już spora hodowla!
OdpowiedzUsuńJak podobne strefy zorganizujecie we Wrocławiu, to macie +1 odwiedzającą gwarantowaną:D
A może ktoś zapomniał wrota otworzyć?
OdpowiedzUsuńNiemożliwe! doprawdy niemożliwe! B/
A takie cuda na waszym stoisku! :)
zjadło mi dwa komentarze, może jakieś nieciekawe były :-(. To ja napisze tylko , że piękne stoisko, wszystko mi się podoba.
OdpowiedzUsuń18 macior, czy ja dobrze widzę? :) Normalnie raj na ziemi, wszystkie bym wyściskała :)))
OdpowiedzUsuńStoisko jest cudne, szkoda tylko, że frekwencja słaba, ale następnym razem na pewno będzie lepiej :)
Piękna fotoopowieśc :D
OdpowiedzUsuńJak by to w poblizu było, od razu polecialabym na stoisko! Świetne arcydzieła ;)
OdpowiedzUsuńŚwietna relacja ! Stoisko urządziłyście po mistrzowsku ! Nie mogę przestać zachwycać się tymi Maciorami... one są boskie ! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bajecznie! Stragan jak malowany! Tylko skandal z tą liczbą zwiedzających! A tak poważnie mówiąc, to dzięki za przedstawienie wszystkich artystek, nie każdą miałam okazję spotkać wcześniej w blogosferze, a wszystkie wykonują kawał pięknej twórczej roboty. Z wami na czele! :-) Pozdrawiam ciepło! :-)
OdpowiedzUsuńŻE TEŻ MNIE TAM ZABRAKŁO!!!!!
OdpowiedzUsuńStatystki podskoczyłyby na pewno znacząco!
Cudne stoisko!!
Śpiewająco ZAPREZENTOWANE! ^^
O mamuniu jakie czadowe świnki ;))) całe stoisko jest fantastyczne :)
OdpowiedzUsuń