Bywając tu i tam uzbierałam kolekcję firmowych, bezkształtnych T shirtów, które w obecnej formie były bezużyteczne. Miałam już się ich pozbyć, ale mimo swojego brzydkiego kroju uszyte są z dobrej jakości bawełny, wzięłam je więc w końcu na warsztat.
Miałam nadzieję pochwalić się pod koniec dnia równie dużą, jak powyższa, stertą nowych koszulek, ale ich szycie okazało się być czasochłonne i udało mi się zrobić tylko jedną.
Przed...
... i po.
Bombowo! Dla mnie wyczyny z maszyną, to czarna magia:)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńWow:) Jestem pod wrażeniem:). Rewelacyjny sposób żeby z koszulki za 10 zł w markecie zrobić elegancką bluzeczkę do wszystkiego :).
OdpowiedzUsuńPrawda?:)
UsuńPozwolisz, że podpatrzę Twój sposób:)?
UsuńMasz szczęście.Nie jest jeszcze opatentowany:)
Usuńsuper recycling! :D
OdpowiedzUsuńTak ten blog powinien się nazywać :) - RECYCLING Co za dziadostwo, lampy z formy na ciasta, koszulki ze starych Tshirtów :)
UsuńNaila, masz bloga?
Usuńsłodka.
OdpowiedzUsuńKoronka ładna się trafiła:)
UsuńMnie też się nazbierało trochę firmowych, nie pomyślałam, żeby je przerobić. Szczególnie, że niektóre były zbyt duże:) Dzięki za pomysł, muszę dopisać do listy, jak tylko mi się czas rozfilcuje, to się za nie zabiorę!
OdpowiedzUsuńKoronka urocza, a dzięki temu i cała koszulka świetna!
Z tych dużo za dużych planuje zrobić takie z rękawkiem i coś naszyć,albo zrobić prasowankę.
Usuńeeee śliczna wyszła
OdpowiedzUsuń