Sposób jest bardzo prosty i każda z Was może zaprojektować własny dobierając krój jaki Wam się podoba i materiał.
Ja kupiłam150 cm materiału z Ikei za ok 9 zł za mb., szer. 150 cm.(całego nie zużyłam) i postawiłam na lata 50.
Narysowałam wykrój składający się z następujących elementów:
1. dwa troczki wiązane na szyi, każdy dł.70 cm i szer.5 cm. Z tego powstały dwa paski po 68 cm, mające szerokość 2 cm.
2. przód fartucha, na którym jest serce to prostokąt dł. 29 cm i szer. 27 cm. Ostatecznie przód po założeniu materiału na szef ma 27 cm długości i 25 cm szerokości.
3. pas wokół talii to 3 prostokąty dł. 60 cm każdy i szer. 16 cm. Po założeniu i odjęciu materiału na szew mam teraz jeden długi pas o dł. 174 cm i szer. 7 cm.
4. dół fartucha to materiał o dł. 134 cm i szer. 60 cm. Po zszyciu ma 132 cm dł., bo po centymetrze zużyłam na szwy z boku i szer. 50 cm, ponieważ 8 założyłam u dołu, a 2 cm zmarszczonego u góry materiału, wpuściłam w pasek talii.
5. serce, które obszyłam ozdobnym ściegiem na maszynie, możecie zamienić na cokolwiek innego. Jak np. ozdobna tasiemka, którą obszyjemy dół fartucha. Można też zostawić go czystym bez żadnych aplikacji. Zaletą jest to, że jak się poplami będzie można wrzucić go do bielinki, albo odplamiacza i będzie jak nowy, bez ryzyka, że aplikacja zafarbuje całość.
Na razie przyczepiłam serduszko tylko szpilkami, bo nie jestem przekonana czy to właśnie ono powinno być ozdobą tego fartucha.
Jeśli chodzi o kolejność pracy to:
1. wycięłam z materiału powyższe elementy
2. zajęłam się najpierw dołem. Założyłam 8 cm na dole, potem obszyłam boki zakładając po 1 centymetrze z każdej strony. Następnie sfastrygowałam górę tak aby pomarszczyła się tak jak chciałam. Potem utrwaliłam to żelazkiem.
3. zszyłam pas w tali wzdłuż jednej strony, drugą zszyłam, po tym jak wcześniej przypięłam szpilkami sfastrygowaną górę dołu fartucha.
4. Założyłam po 1 cm z każdego boku przodu fartucha. Obszyłam z 3 stron, a dół przeszyłam, jednocześnie łącząc ten element z gotowym dołem,
5. Ostatnie co zrobiłam to przyszyłam troczki wiązane wokół szyi do przodu.
Kiedy go przymierzyłam okazało się, że przód się słabo układa i zrobiłam dwie zaszewki.
Voila!
PS. Jeśli zdecydujecie się uszyć swój własny koniecznie prześlijcie nam jego fotkę!
Ładniutki:)
OdpowiedzUsuńCała Polska szyje fartuchy! Patrzę w statystykach, że tego posta zobaczyło ok 400 osób wpisujących w google hasło jak uszyć fartuch. Jeśli ktokolwiek zdecyduje się uszyć taki jak powyżej to chętnie zobaczymy jak wygląda w czyimś wykonaniu. Wysyłajcie zdjęcia na maila. Adres w zakładce KONTAKT :)
OdpowiedzUsuńTaki fason wygląda jak najprawdziwsza sukienka!
OdpowiedzUsuńFartuch jest śliczny, właśnie zaczęłam robić wykrój, jednak czy materiał na dół ma mieć faktycznie 134 cm? bo jak się nim owinęlam to na dwa razy.. Bardzo proszę o jakąś podpowiedź :) Będę wdzięczna - Ania :)
OdpowiedzUsuńWitaj, Nasz miał 134 cm, bo mocno go pomarszczyłyśmy, tak jak widać na zdjęciach:)
UsuńBardzo dziękuję za szybką odpowiedź :) myślę, że zostawię te wymiary - to moje początki jeśli chodzi o szycie, ale miejmy nadzieję, że wyjdzie coś ciekawego :) pozdrawiam serdecznie
Usuńpiękny jest!
OdpowiedzUsuńaż mam ochotę coś u piec.. :D
noooo fantastyczny!!!!! Cos mi sie wydaje ze chyba bedzie sprobowac go uszyc :) bo ja bezfartuchowa jestem :)
OdpowiedzUsuńJakie cudo! Może kiedyś nauczę się szyć i to będzie moje pierwsze dzieło:)
OdpowiedzUsuńSuper! Zabieram sie za robienie wykroju.:)
OdpowiedzUsuń1. Mogłabyś dokładnie napisać, jak zszyłaś troczki na szyję? czy tylko obrzuciłaś materiał po bokach, czy jakoś podszywałaś?
OdpowiedzUsuń2. czy mogłabyś dokładniej wytłumaczyć, jak zrobiłaś pas w talii? Czy dół jest wszyty w pasek, czy tylko doszyty do paska i od lewej strony fartucha wystaje? Mogłabym prosić o jakieś zdjęcie lewej strony fartuszka? Te które wrzuciłaś przybliżałam maksymalnie ale jednak kilka rzeczy jest dla mnie niejasne :(
3. W jaki sposób zrobiłaś zaszewki w talii? jakoś je odmierzałaś sobie, zaznaczałaś?
Bedę ogromnie wdzięczna za pomoc bo jestem mocno początkująca :)
robaszekk@gmail.com
wyszedł genialnie, super wpis, chętnie poczytam więcej :)
OdpowiedzUsuń