Pokazywanie postów oznaczonych etykietą nasza pracownia. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą nasza pracownia. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 6 sierpnia 2013

NASZA PRACOWNIA - INSPIRACJE



 

W nawiązaniu do posta z wczoraj o naszej pracowni, chciałybyśmy Wam pokazać kilka zdjęć, pomysłów i rozwiązań, będących naszą inspiracją. 
Kolorystyka dwóch pierwszych pracowni jest tak pozytywna, że najchętniej nie opuszczałabym nigdy żadnego z tych pomieszczeń. Dodatkowo bardzo podoba mi się pomysł z przymocowaniem pokrywek słoiczków do spodu półki i dokręcaniu i odkręcaniu ich w razie potrzeby. (zdjęcie powyżej)


W nieco bardziej stonowanych barwach, pracownia z powodzeniem, może być częścią salonu, sypialni, a nawet ozdobą takiego pomieszczenia.





 



Przykład na to jak można wykorzystać do stworzenia funkcjonalnej przestrzeni meble IKEI z serii EXPEDIT:


Kultowe krzesło, model DAR, zaprojektowane w 1950r. przez Ray & Charles'a Eamsów. 60 lat później jest ozdobą każdego wnętrza. Pracowni w szczególności.Prawda?


I to co lubię najbardziej, czyli 1000 sposobów na zorganizowanie bałaganu na biurku i pozbycie się plastykowych siat, w których wszystko upycham:) 


 

 


 


 


Super pomysłem jest zainstalowanie szyny, na której będziemy potem wieszali półki na dowolnej wysokości. Z doświadczenia wiem, że z czasem zmiana wysokości półki jest konieczna:)




Poniższe zdjęcie to dowód na to, że przestrzeń jaką sobie możemy wygospodarować wcale nie musi być duża. A już nawet taka mała inspiruje do działania.






Więc do dzieła:)

***

PS.Wszystkie zdjęcia użyte w poście znalazłam na stronie pinterest.com

poniedziałek, 5 sierpnia 2013

NASZA PRACOWNIA...


Tydzień zaczynam tak jak lubię, czyli wszystko mam posprzątane,łącznie z pokojem, który hucznie nazywam pracownią.  Ponieważ jednak moje zamiłowanie do porządku nie równa się umiejętności jego utrzymywania, aż z wrażenia zrobiłam kilka zdjęć. Na co dzień raczej jedyne co mogę na swoje usprawiedliwienie zrobić to wywiesić poniższy komunikat...:)


Sama bardzo lubię oglądać miejsca, w których ludzie pracują, więc pomyślałam sobie, że to fajny temat na post.

 To co widzicie w centralnym punkcie na pierwszym zdjęciu to nie jedna z naszych prac, ale moja kotka Tosia, która nie wiedzieć czemu w hierarchii domowników, traktuje mnie jak podkota. 
Sprowadza się to do tego, że ma mnie zupełnie gdzieś i pozwala sobie na wszystko, co widać na poniższym zdjęciu. Czasem tylko z łaski pozwoli mi się zbliżyć, ale tylko po to, jak się później okazuje, żeby mnie dotkliwie podrapać i porządnie zatopić swoje zęby w moich palcach.   
Jednak przez jej wyjątkowej urody oczy jestem w stanie jej wszystko wybaczyć:)  

 

Jak się rozejrzeć dookoła, to oprócz kota można znaleźć przedmioty, które pokazywałyśmy już na blogu. Jak na przykład ta lampa z foremki na baby. Jak ją zrobić pokazałyśmy tutaj 



Jest też podkładka miś, która czeka na kubek herbaty z miętą. W jego towarzystwie zawsze milej się napić.

 

Na wszystko staram się znaleźć miejsce i stąd duża ilość różnych pudeł i pudełeczek. Sztuka polega tylko na tym, żeby pamiętać gdzie co się wcisnęło. I tu z pomocą przychodzą pudełka ze sklejki z tabliczką, na której można napisać, co które kryje. Oczywiście jeszcze tego nie zrobiłam, bo jak na takiej małej kartce zmieścić wszystko to co udało się zmieścić w pudełku?
 
Jak nie mogę czegoś długo znaleźć to kupuje kolejną rzecz, co owocuje potem np. koszykiem pełnym nożyczek. A przecież wystarczyłyby jedne. Prawda?



Poniżej akcesoria niezbędne do wykrojów i odkrycie, czyli najtańszy papier śniadaniowy, który stosuję  z powodzeniem, zamiast droższych półpergaminów itd. A jak potrzebuję większy rozmiar to w Castorami znajdę go w równie dobrej cenie jak ten śniadaniowy.

 

Oczywiście jak w każdej dziedzinie, tak i w rękodziele, można się dokształcać czytając książki i magazyny. 
Przykładam dużą wagę do ładnych zdjęć, tak więc szczególnie lubię te, które są pięknie ilustrowane.


 

W komodzie zamiast jak normalny człowiek trzymać np. bieliznę trzymam we wszystkich szufladach ścinki najróżniejszych materiałów i ubrania, które na te ścinki można przerobić. Najlepsze do tego są duże męskie koszule. 
Kiedy znajdę jakąś ładną koszulę w kratkę w second handzie, Pani się bardzo dziwi, że kupuję ją mimo tego, że np. mankiety podarte. Ale co mnie proszę Panią mankiety obchodzą:) Pani pakuje.



No i szafa. Po jej zawartości, podobnie jak po zawartości komody, w wątpliwość można by poddać moje zdrowie psychiczne. Jestem jedyną znaną sobie osobą, która w szafie trzyma np. piłę do drewna. Zamknięta niewinnie wygląda tak:



Niestety czar pryska po otwarciu drzwi...:)

 

 A w niej kolejne pary nożyczek, jakby ktoś się pytał:)



Różne szpargały, które lubię trzymać w pudełkach po kapsułkach do prania. Wszystko jest na miejscu i jeszcze ładnie pachnie:)


Farby, spraye, szpachle...wszystko się przyda:)


Wspomniana piła, na której w dodatku spoczywa wiertara, a na niej pistolet do kleju:)

I to by było na tyle, jeśli chodzi o miejsce, w którym najczęściej się spotykamy, żeby sobie podłubać, a potem podzielić się tym z Wami.

Jestem bardzo ciekawa Waszych miejsc, w których pracujecie. Jeśli kiedyś zamieściłyście podobnego posta, to podajcie proszę w komentarzu linka. Chętnie zobaczymy gdzie powstają te wszystkie niesamowite rzeczy .
Nasze miejsce powstało stosunkowo niedawno, więc chętnie skorzystamy  z Waszych sposoby na to jak organizujecie sobie pracę. 

***

Miłego tygodnia!