Śpie w szufladzie.
Pogoda Polski Centralnej nie pozwala mi się w ostatnim czasie życiowo zrealizować.
Bobas co najwyżej pod pieluchą.
Uszyli mnie jako jeden z elementów MUST HAVE wyprawki, a żadne ze mnie MUST jak słońce przygrzeje.
Jestem załamany. Pociesza mnie jedynie Pan Śpiworek PREZENT, który śpi obok.
Podpisano
PAN ŚPI WOREK